9/30/2014 01:05:00 PM

Neutral- Żel pod prysznic

Neutral- Żel pod prysznic

Dzisiaj pierwszy z testowanych kosmetyków wzięty pod lupę:) Żel pod prysznic.

Na wstępie muszę przyznać, on naprawdę jest rewelacyjny, może troszkę brakuje mi zapachu, ale dzięki temu używać może go każdy mama, tata, dzieci.
0% parabenów, 0%kompozycji zapachowej, 0%  barwników.
Idealny dla skóry wrażliwe, alergicznej. Nie szczypie, nie podrażni, a wszelkie alergie skórne bardzo szybko łagodzi i przynosi ukojenie.
My stosujemy go wszyscy, całą rodziną- ja, mąż i synek. Wszyscy sobie go chwalimy. Idealny do codziennego stosowania. Nie wysusza skóry.
Tak naprawdę to chyba jeden z niewielu kosmetyków, który nadaje się zarówno dla mojego synka, dla mnie jak i dla męża, który z alergią nigdy kłopotów nie miał.
Żel jest bezzapachowy, tak jak już wcześniej pisałam, bezbarwny i hmm taki dość lejąca. Nie należy raczej do tych gęstych żeli, ale już niewielka ilość żelu na gąbce ładnie się pieni.
                                   
Nie jest tez drogi, z tego co sprawdzałam na internecie opakowanie kosztuje ok 10zł za 250 ml, jak na produkt antyalergiczny to przyzwoita cena.
Myślę, że warto spróbować, ja na swojej skórze wypróbowałam, akurat wtedy kiedy miałam na ciele wysypkę, jakąś alergiczną, no i bum podziałało, wysypki ni ma, swędzenia brak, a żelu możemy używać całą rodziną, więc nie ma miliona butelek na półce. Od dziś lubimy i polecamy Neutral.

9/26/2014 04:16:00 PM

Corine de Farme Polska - chusteczki do demakijażu

Corine de Farme Polska - chusteczki do demakijażu
Chusteczki do demakijażu, hmm..

                                      

Podchodziłam do nich sceptycznie, bo kiedyś miałam już przyjemność używać chusteczek innej firmy i niestety egzaminu u mnie nie zdały. Natomiast firmy Corine de Farme z czystym sumieniem polecam.
Nie są ani za mokre, ani słabo nasączone- po prostu idealne nasączenie. Płyn jakim sa nasączone ma bardzo przyjemny zapach, który z resztą pozostaje na skórze jakiś czas po przemyciu chusteczką.
Dodatkowo jest bardzo skuteczny wystarczyły dwa ruchy i pozbyłam się tuszu z rzęs, bez tarcia, bez powtórek- po prostu dwa ruchy i po makijażu. Bardzo skuteczne. Jak dla mnie mogłyby być nawet mniejsze.
                                           
Dlaczego mogłyby być mniejsze, bo zdecydowanie nie zużywam całej, no chyba że te chusteczki powstały z myślą o mega mocnych makijażach, ale myślę że na takie zwykłe codzienne makijaże chusteczka jest aż nadto duża:)
W paczce jest 25 sztuk chusteczek, wyciągając zawsze wychodzi 1 chusteczka, nie sklejają się , a to duży plus.
Jako, że moja skłonność do alergii jest duża, za duży plus uważam ich skład, żaden nie podrażnił mojej skóry, nie wywołał zaczerwienienia, czy jakiejś wysypki, a dodatkowo nadał mojej skórze delikatności i gładkości. Chusteczki sa w 100% hipoalergiczne, to nie jest jedynie chwyt producenta, one takie są naprawdę.
Pewnie już niejednej z nas zdarzyło się to uczucie, szczypania, pieczenia czy to skóry czy oczu, po użyciu jakiś innych kosmetyków do demakijażu. Mogę Was zapewnić, że używając chusteczek do demakijażu Corine de Farme nie zaznacie tego uczucia. Chusteczki są bardzo delikatne, nie zdarzyło mi się uczucie pieczenia, czy szczypania oczu.
Chusteczki idealnie nawilżają skórę i pozostawiają uczucie lekkości i świeżości na skórze.
Chusteczki są wykonane z trwałej tkaniny- odporna na moje próby szarpnięć, tak więc nie ma obaw, że podczas demakijażu się rozpadną, albo że przebijecie je np paznokciem, sa naprawdę mocne.
Ja jestem bardzo zadowolona z chusteczek i od dziś na nowo wierze, że chusteczki nadają się do demakijażu, ale muszą to być CHUSTECZKI NAWILŻANE OD CORINE DE FARME. U mnie na pewno na stale zagoszczą już w kosmetyczce, bo jestem nimi zachwycona, nie tylko ja, bo i moja buzia się cieszy:)
Polecam kobietki, bo warto.
                                       

9/25/2014 04:57:00 PM

Sos słodko-pikantny Tao Tao

Sos słodko-pikantny Tao Tao
Jakiś czas temu dostałam się do testów z TestMeToo i czas na opinię sosu:


Sos słodko-pikantny Tao Tao jest rewelacyjny. Jemy go z mężem w zasadzie ze wszystkim. Idealnie dopełnia smakiem każde danie. Jest słodki dzięki czemu pikantność nie pali, a jest przyjemna w smaku. Świetny dodatek do mies, do kanapek, do naleśników, tostów, burgerów, pizzy do wszystkiego się nadaje i świetnie smakuje.Uwielbiam go i na pewno będę kupować, póki co mam go jeszcze sporo, bo w gruncie rzeczy pomimo małej buteleczki, wystarczy niewielka ilość sosu by poczuć smak. Mój mąż, który jest wręcz pożeraczem sosów także nie stosuje go wiele, nie dlatego że mu nie smakuje, po prostu wystarczy niewielka ilość, a nie jak w przypadku innych firm pół tubki sosu, a nadal smak trudny do ocenienia.
Konsystencja sosu różni się od znanych mi do tej pory.
Smakiem przypomina mi jedynie mój własny sos, który doprawiam według smaku, ale od dziś nie będę się bawić w kuchni a kupować gotowy. Szybciej i smacznie i bez zbędnego denerwowania się dla mnie :)
Polecam sprawdziłam i warto zasmakować :)


9/23/2014 11:24:00 PM

Pompony z tiulu

Pompony z tiulu
Korzystając z drzemki mojego synka postanowiłam wykorzystać to, co pozostało po ustrajaniu sali weselnej, na moje wesele- tiul. Znalazłam szybko na internecie filmik jak zrobić pompony, bo tutu nam nie potrzebna. Trochę zabawy było przy rozcinaniu na węższe paski owego tiulu, bo mój miał aż 1,5 m szerokości i 10 m długości. Ale pompony mam, te co prawda trafia do pokoju siostrzenicy, ale już w planach mam zakup tiulu, w odpowiednim kolorze i zrobienie takich samych pomponów do pokoju mojego synka. A oto efekty mojego pierwszego podejścia do robienia tiulowych pomponów.

Chyba całkiem dobrze wyglądają?

9/23/2014 04:34:00 PM

Będziemy testować:)

Będziemy testować:)

Dzisiaj chyba jakiś dobry dzień jest dla mnie, albo mnie pan listonosz i pan kurier lubią.
Niebawem na blogu pojawią się recenzje z otrzymanych niespodzianek.
A to mała zapowiedź:



Testowanie z Wizaż (pierwszy raz udało mi się dostac do testowania i to jakiego:

Kolejne to testowanie z EverydayMe :

                                     





I wygrane w konkursach:




Kto chce poznać opinię na ich temat zapraszam wkrótce.

9/20/2014 12:02:00 AM

Mariza linia SPA- odżywcze masło do ciała Poziomka

Mariza linia SPA- odżywcze masło do ciała Poziomka
Przyszedł czas na coś pachnącego latem. Masło do ciała o zapachu poziomek to zdecydowanie piękny zapach i super kosmetyk.
Zacznę od początku pudełko  mieści 200 ml masełka, zabezpieczone jest oczywiście folią, stąd pewność, ze nikt nigdy wcześniejszej nie próbował, nie dotykał.



Przyjemna kolorystyka zachęca do wypróbowania.

                                       

Konsystencja masełka jest idealna, ani nie zbyt wodnista, ani za gęsta. Po prostu idealna i wprost idealnie także się rozprowadza na ciele. Masełko szybko się wchłania pozostawiając na skórze przyjemny, poziomkowy zapach i uczucie nawilżenia, delikatności.

                                                 



Uczucie nawilżenie utrzymuje się długo, jednak proszę nie myśleć, ze człowiek się lepi, albo że mam śliską skórę. Nie, nie skóra po prostu dzięki masełku jest odżywiona, ale nie zdarzyło mi się by np ręka ślizgała mi się po krawędzi stolika, czy laptopa. Skóra się nie lepi jak niejednokrotnie się już niestety na innych markach przekonałam. Nie ma obaw, że kolor masełka coś ubrudzi.
Kolejną zaletą jest wydajność masełka, już niewielka ilość wystarcza by wetrzeć masło na całą nogę. Oto dowód:

            
Polecam bo warto:)

9/19/2014 10:29:00 PM

Kolejne szyjątko

Kolejne szyjątko

Zachęcona pochwałami męża jeszcze tego samego dnia uszyłam coś dla niego. W zasadzie miał być to worek na kacie, ale mąż uparł się, żeby poszyć mu dłuższą szelkę i że będzie z tym chodzić na spacery. Oczywiście jak powiedział tak i zrobił. Na każdy spacer z naszym synkiem zabiera worek, do którego wrzuca sobie jakieś zabawki, picie i chusteczki. Mówi, że jest praktyczny, wygodny i że nareszcie uwolnił się od noszenia w ręce wszystkiego. Tak wygląda nasz worek.


                                   

może nic wymyślnego i nic trudnego, ale ja się cieszę jak małe dziecko, bo szyłam coś takiego pierwszy raz.

9/19/2014 10:07:00 PM

Bodziak z Polski- czyli Dejna & Family in Black

Bodziak z Polski- czyli Dejna & Family in Black

Dzisiaj trochę o modzie dziecięcej. Przyznam szczerze ciągle sceptycznie nastawiona do Polskich produktów byłam, aż nie udało mi się wygarać bodziaków najpierw u Dejna, a później Famili in Black.
Zdecydowany hicior i jaka jakość. Bawełniane bodziaki produkowane w Polsce są najlepsze! Tak tak zmieniłam zdanie, są najlepsze. Testowaliśmy je w najbardziej upalne dni, mały nie miał mokrego ciałka, bo oddychało, żadnych otarć. Bodziaki sa bardzo starannie wykonane, prałam je setki razy. Kolor pozostaje ten sam, nadruk bez najmniejszego szwanku, a napy nie psują się. Mój Filipek ma manie szarpania, najczęściej wtedy jego ciuszki są powyciągane, albo nawet podarte, ale nie te bodziaki. Nawet jak szarpie, po chwili nie ma ani śladu.
Jeśłi chodzi o firmę Family in Black oferuje szeroką gamę ciuszków: bodziaki, koszulki, czapki, spodenki w kolorze czarnym. Znajdziecie tam też coś dla siebie śmieszne napisy i nadruki gorąco polecam. Na dowód, że kolor czarny nie jest zły popatrzcie na mojego synka w bodziaku od Family in Black.
                                                 
 

Natomiast Dejna w swojej ofercie ma bogactwo kolorów napisów i obrazków dla najmłodszych i dla dorosłych, jednak moja wygrana także ma kolorek czarny, ze względu na fakt, że strasznie przypadł nam do gustu. Może niektórzy powiedzą, że dziecko w czarnym wygląda smutno, źle, albo nieodpowiednio, hmm ich sprawa. Mnie osobiście bardzo podoba się czerń, oczywiście z jakimś ładnym napisem, albo obrazkiem.
Tutaj nasza wygrana od Dejna:


                                               

A tu wygrana od Family in black:

                                               
I co wygląda źle? Ja jestem złą matką, że ubieram mu czarne bodziaki, myślę, że nie. A w dodatku bodziaki te są najwyższej jakości. Nie płowieją, nie rozciagają się, ani nie kurczą, skóra oddycha, nie ma otarć, nie ma problemów z wkładaniem i zdejmowaniem, nie strzępia się- po prostu najlepsza jakość to POLSKA JAKOŚĆ.

9/18/2014 05:39:00 PM

OlivoCap Higiena uszka maluszka

OlivoCap Higiena uszka maluszka
Dzisiaj coś o moim odkryciu. Pewnie większość mam zna i zgodzi się ze mną, że produkt ten jest rewelacyjny.
Czyszczenie uszka nigdy nie było tak proste i przyjemne, no i bez łez. Baby Cap to łatwy do zaaplikowania roztwór. Do zestawu dołączona jest także myjka, która pozwala szybko i sprawnie wyczyścić uszko maluszka. Już nie muszę się martwić, że patyczkiem zatkam uszko, albo spowoduje cofnięcie się woskowiny. Myjkę bawełnianą zakładamy na wskazujący palec, nanosimy na nieść rozwór i czyścimy uszko zewnętrzne. Łatwo ja się też pierze, a w zasadzie płucze pod kranem z mydełkiem i po wyschnięciu na nowo można jej użyć.
Raz na tydzień (u nas w zupełności wystarcza) aplikuje po 2 razy do każdego uszka rozwór tuż przed kąpielą, zazwyczaj po całym naszym rytualne wieczornej kąpieli, osuszania i ubierania maluszek ma zupełnie suche uszka, a woskowina zapewne wypływa podczas kąpieli. Odkąd używam OlivoCap nie mam nigdy śladów woskowiny na ręczniku, ani też nigdy nie widziałam, żeby gdzieś się na uchu zewnętrznym pojawiła.
Wszystkie składniki preparatu są naturalne i zapobiegają ponownemu nagromadzeniu woskowiny w uszkach. Ja osobiście bardzo sobie chwalę BabyCap. Wcześniej miałam ogromne problemy z czyszczeniem uszek mojego synka, często widać było woskowinę w uszka i pomimo moich starań dokładnego jej usunięcia po prostu nie było mowy. Teraz mój synek pewnie nawet nie wie, w którym momencie mu psikam uszka, a woskowina sama wypływa, bez konieczności przytrzymywania dziecka, męczenia go patyczkami dla niemowląt, czy jeszcze innymi metodami. Szybko i skutecznie pozbyłam się problemu z woskowiną w uszkach mojego szkraba, dlatego polecam każdej mamie.


9/18/2014 02:01:00 PM

Butelka Canpol Babies – EasyStart Owoce

Butelka Canpol Babies – EasyStart Owoce

Dość długo zwlekałam z opinią na temat butelek, ponieważ testowaliśmy je na wszystkie możliwe sposoby.
Dostaliśmy się do testów na bangla.pl i takie oto 3 buteleczki dostaliśmy w paczuszce:

Co prawda najmniejszej buteleczki nie używałam, postanowiłam podarować ją mojej sąsiadce, która bardzo sobie chwali butelkę. Ona co prawda karmi piersią, ale buteleczki używa do podawania swojej córeczce picia. Mała chętnie z niej korzysta i nie ma żadnych problemów z akceptacją smoczka, lub tez później piersi mamy- jak to nieraz niestety się dzieje z takimi małymi dzieciaczkami. Karmienie naprzemienne jest możliwe, bez zbędnych łez i krzyków maluszka.
Pozostałe dwie butelki testowałam sama i muszę przyznać, że żałuję bardzo, że wcześniej ich nie znałam. Ja sama karmiłam swojego malucha butlą od 3 miesiąca i mieliśmy straszne problemy, a teraz mamy taką wygodę. Co prawda mój synek już ma roczek i sam sobie potrafi czasem przytrzymać butelkę, oczywiście jak mu się chce, bo to taki leniuszek jest. Ale przyznam szczerze wyprofilowanie butelki jest fantastycznie idealnie dopasowuje się do ręki. Nareszcie mogę spokojnie jedną ręką karmić, a drugą robić coś zupełnie innego i nie ma obaw, że butelka mi się wyślizgnie kiedy mój synek uderzy w nią rączką. Duży plus to 3 rozmiary butelek dzięki czemu można dobrać je do wieku maluszka. Kolorystyka butelek jest bardzo przyjemna i miła dla oka, zauważyła bardzo duże zainteresowanie obrazkami i napisami na butelkach, jakie wykazywał mój synek. Jeszcze wrócę do rozmiarów. To duży plus dla firmy, że postanowili produkować butelki w 3 rozmiarach, przyznam że uciążliwe było dla mnie używanie dużych butelek kiedy mój maluszek miał 3 miesiące, ale firma której używałam nie produkowała mniejszych, tak samo jeśli chodzi o największy rozmiar to niewiele jest firm, które produkują butelki o takiej skali i niestety często mamy robią mleko na raty dzieciom swoim. Także uważam, że 3 rozmiary butelek to idealne rozwiązanie dla każdej mamy, bo w miarę potrzeb może zmienić butelkę na większą.
Kolejną zaletą butelek EasyStart jest szeroki otwór, dzięki czemu bez trudu się je czyści, ale i też zniknął problem rozsypanego mleka, czy kaszki. Zatyczkę butelki łatwo się otwiera, nie ma przecieków, nigdy nie zdarzyło mi się żeby nastąpiło tzw. zassanie smoczka. Smoczek oprócz kształtu, który przypomina pierś mamy, jest także wykonany z dobrej jakość silikonu, nie żółknie, nie rozdziera. Ma widoczne zawory odprowadzające powietrze i zapobiega kolkom. Podczas karmienia smoczek nie zasysa się i nie wciąga do środka.
Kolejną zaletą butelek jest ich kompatybilność z innymi akcesoriami EasyStart. W domu akurat mam laktator, sprawdzałam i potwierdzam idealnie współgrają ze sobą.
Skala na butelce jest bardzo wyraźna i nie zmywa się, tak samo jak obrazki z butelek, również pomimo częstych myć nie schodzą.
Zawory antykolkowe zdają egzamin, chociaż u nas mały ma już roczek więc z kolkami raczej problemów nie mamy, ale bynajmniej kanaliki-zawory na pewno odprowadzają zbędne pęcherzyki powietrza, dzięki czemu nie ma problemu z wciąganiem się smoczka do środka butelki.
Moja ocena butelek jest pozytywna, nie mogło być inaczej i polecam mamą, zarówno tym, które karmią piersią i czasem chciałyby sobie wyjść i dokarmić dziecko butelką, jak i mam które karmią wyłącznie butelką- ta butelka sprawdzi się dla każdej z Was.

P.S. Największego plusa bym zapomniała Wam napisać, butelki do kupienia są z różnymi smoczkami, nie trzeba kupować butelki ze smoczkiem 0+ i dokupować smoczka np. 3m+.

9/17/2014 01:20:00 AM

Farmona- Herbal Care Kremowa emulsja do higieny intymnej kora dębu

Farmona- Herbal Care Kremowa emulsja do higieny intymnej kora dębu


                   
                                             


Już w czasie ciąży pojawiły mi się nieprzyjemne dolegliwości okolic intymnych, ciągle uczucie swędzenia, które jednak nie było spowodowane żadną infekcją. Na każdej wizycie prosiłam panią doktor, żeby coś mi poradziła, przepisała i wtedy poleciła mi właśnie owa emulsję, to był strzał w 10. Od tej pory używam jej regularnie. Nie mam już żadnych podrażnień, żadnego swędzenia, no i nigdy nie miałam żadnego problemu z infekcjami, a tak mnie straszono, że po ciąży to wręcz nieuniknione.
Emulsja jest dość gęsta, w opakowaniu 300 ml z pompką. Ma ładny, delikatny zapach. Kremowa konsystencja i zapach sprawiają, że czuje się niezwykłą delikatność, nigdy nie miałam uczucia pieczenia. Uczucie świeżości utrzymuje się na ciele długi czas. Kora dębu działa przeciwzapalnie i ściągające, a dodatkowo łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia dlatego polecam używać emulsji z dodatkiem kory dębu wszystkim kobietkom. Dodatkowo emulsja zawiera probiotyk inutec, który pozytywnie wpływa na odnowę ochrony flory bakteryjnej, a tym samym zwiększa odporność na infekcje intymne. Kwas mlekowy zawarty w emulsji utrzymuje właściwe ph, a alantoina łagodzi skutki podrażnień i uczucie pieczenia, koi skórę.
Ze swojej strony polecam, używam nie od dziś i szczególnie latem przekonałam się, że warto, bo jak cofnę się wstecz, to przypominam się te moje zatarcia, pieczenie, a tego lata dużo chodziłam, podróżowałam i czasem brakowało mi czasu by w ciągu dnia kilka razy się podmyć, zwłaszcza w te nasze dni, ale nie miałam problemu z nieprzyjemnym zapachem, czy jakimiś odparzeniami i pewna jestem , że zawdzięczam to właśnie owej emulsji.

9/17/2014 12:27:00 AM

Nivea- odżywczy balsam do ciała pod prysznic z olejkiem migdałowym do skóry suchej

Nivea- odżywczy balsam do ciała pod prysznic z olejkiem migdałowym do skóry suchej





Dopóki nie udało mi się go wygrać w konkursie sądziłam, a co to za ściema. Ale jestem bardzo pozytywnie rozczarowana. Balsam jest rewelacyjny. Uczycie jedwabiście miękkiej skóry to w 100% prawda.

Zacznę od początku. Konsystencja balsamu jak każdego z Nivea, ani nie za gęsta, ani nie lejąca, po prostu odpowiednia. Na mokrą skórę nakłada się go bardzo szybko, nie ma problemu ze spływaniem.

                                               

Zapach olejku migdałowego odpręża i pozostaje na skórze przed długi czas. Po spłukaniu niewchłoniętych w skórę resztek balsam nadaje jej delikatności i pewnego rodzaju lekkości. Stosuję go dwa razy dziennie- rano i wieczorem. Rano po porannym prysznicu czuję, że moja skóra jest lekka, odświeżona i pobudzona na cały dzień, wieczorem odprężona. Opakowanie balsamu jest wygodne i łatwo się go aplikuje na rękę. Pomimo, że opakowanie stawia się nakrętką w dół nigdy nie miałam problemu z wyciekaniem balsamu, lub np. że po otwarciu wycisnęło mi się od razu pół tubki na rękę. No i najważniejsze to, że opakowanie balsamu 400 ml starcza na dłuuugi czas, ja obecnie używam swoje opakowanie już 5 miesiąc i nadal mam jeszcze 1/3 opakowania. Bardzo wydajny produkt, który nawilża skórę, odżywia ją i sprawia, że jest lekka, pachnąca i wygląda zdrowo. Dodatkowym plusem uważam jest opakowanie w dwóch rozmiarach, dzięki czemu same możemy zdecydować czy potrzebujemy mniejszą, cz tez większą tubę balsamu. No a przede wszystkim największym plusem jest to, ze nareszcie wszystkie pielęgnacyjne czynności załatwiam pod prysznicem, już nie mam śliskich, nabalsamowanych, a wręcz tłustych rąk, bo balsamu używam pod prysznicem, dla mnie to jest idealne rozwiązanie. Do tego odkąd zostałam mamą nie mam zbyt wiele czasu na oddawanie się pielęgnacji ciała, tak więc szybkość z jaką działa i przede wszystkim skuteczność, z jaką działa balsam Nivea to naprawdę godny polecenia pomocnik.

9/15/2014 11:25:00 PM

Mój debiut przy maszynie

Mój debiut przy maszynie

Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż takiego zaangażowania z mojej strony. Z maszyną zetknęłam się pierwszy raz w życiu. Kupiliśmy materiały i nagle po dwóch dnia ich zabrakło.
Szyję głównie z miłości do swojego dziecka, on kocha się tulić do poduszek,a  zawsze znajduję w tych kupnych jakieś mankamenty i zazwyczaj nie odpowiadały nam rozmiarowo, dlatego postanowiłam uszyć swoje podusie,a później to już samo szło.

Dzisiaj pokażę mój debiut- poduchę uszytą specjalnie do łóżeczka mojego synka, odkąd ją tam włożyłam nie chce innych poduszek, jakby sam wiedział, ze to mamusi wykonanie. Materiał zakupiłam z Ikei i można go malować- póki co mazaków nie mamy, ale jak Filipek podrośnie na pewno będziemy ją malować.



Jestem zadowolona z siebie, bo pierwszy raz szyłam, niby prosto się szyję, ale ja nigdy wcześniej nawet maszyny nie dotykałam, tak więc troszkę z siebie jestem dumna. Pokażę Wam także inne moje uszytki, ale to z czasem.

9/15/2014 10:17:00 PM

Pojemnik na zabawki kąpielowe Baby Ono

Pojemnik na zabawki kąpielowe Baby Ono

Jakiś czas temu, w jednym z konkursów na zasadzie kto pierwszy udzieli poprawnej odpowiedzi udało mi się wygrać pojemnik na zabawki kąpielowe firmy BabyOno i o tym dzisiaj będę chciała Wam troszkę napisać.

Pojemnik okazał się rewelacyjnym rozwiązaniem, w łazience dosłownie wszędzie rozkładałam mokre po kąpieli zabawki, a teraz nie zajmują więcej niż sam pojemnik miejsca. Pojemnik mocowany jest na przyssawkę, dzięki czemu bez problemu można go przyczepić do płytek, jak i do ścianki kabiny prysznicowej. Pojemnik ma dość spore dziurki, dzięki czemu mokre zabawki tam umieszczone ociekają z wody. Nareszcie mam porządek w łazience, bo zabawki zamiast suszyć na ręczniku i później walać się po łazience, leżą po prostu w kubełku i czekają na kolejną kąpiel. Idealne rozwiązanie. Kubełek jest pojemny nawet bardzo pojemny, utrzymuje się na przyssawce i nie odkleja.Kubełek z zabawkami można zdjąć nie odczepiając przyssawki i wysypać zabawki do kąpieli, ułatwia to także czyszczenie kabiny prysznicowej , bo nie muszę na nowo montować przyssawki, po prostu zdejmuję kubełek, a przyssawka zostaje na ściance kabiny.

Kubełek wygląda tak:

BabyOno trafiło nawet w kolorystykę, która nam najbardziej odpowiadała za co bardzo dziękujemy:)

A tak wygląda obecnie nasz kubełek pełny zabawek i gadżetów kąpielowych:
W naszym kubełku mieszczą się 3 kaszki, 2 książeczki , 3 statki, gąbka, termometr, specjalna myjka z raczka co też mierzy temperaturę, dinozaur gumowy od czasu do czasu wpadają tez kubeczki do kąpieli - tak więc naprawdę jest pojemny, a wszystkie zabawki schną rewelacyjnie pomimo mojego upychania. Dlatego polecam Wam zakup kubełka.



Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger