2/15/2017 02:10:00 PM

Gorvita- Maść z żyworódki wzbogacona ekstraktem z aloesu

Dzisiaj mam dla Was maść działającą cuda. Cuda w moim odczuciu.
Działanie maści jest związane z naturalnymi właściwościami ekstraktu żyworódki pierzastej oraz aloesu. Rośliny te zawierają flawonoidy, katechiny, witaminę C, mikro i makroelementy takie jak: krzem, miedź, mangan, selen, glin, potas, wapń, żelazo. Wykazują działanie antybakteryjne, antywirusowe, grzybobójcze przeciwzapalne i regenerujące naskórek. Maść skutecznie przyspiesza proces jego odnowy, stabilizuje gospodarkę hydro-lipidową, przywraca skórze elastyczność i odpowiednie nawilżenie. Zawarta w składzie allantoina, dzięki właściwościom keratolitycznym, oczyszcza, zmiękcza oraz wygładza powierzchnię skóry. Przywraca jej elastyczność i witalność. Może być stosowana do każdego rodzaju skóry.
To krótki opis zaczerpnięty ze strony producenta. W pierwszej chwili pomyślałam kurczę jak ja sprawdzę jej skuteczność i nagle okazało się, że mam kilka dobrych testów dla tej maści. 





Po pierwsze- mój syn i jego alergia (która mam nadzieję w tą sobotę zostanie określona i wreszcie skończymy z tą katorgą) jego buzia jest cała wysypana i nie pomagają już żadne kremy, które kiedyś pomagały. Skóra czerwona, szorstka, a po wyjściu na mróz od razu robią się brązowe strupki, mimo smarowania. Powiedziałam dość, przecież muszę mu ulżyć przysiadłam więc i szukałam i natknęłam się na artykuł o żyworódce i wtedy przypomniałam sobie mam maść. Użyliśmy jej i już po 2 dniach różnica była ogromna, buzia wygładziła się, po wyjściu na mróz nie ma już strupków, nie jest czerwona. Używamy jej regularnie od tygodnia i zmiany ustąpiły w 75%.

Druga to od jakiegoś czasu na stare lata;) moja zmora młodzieńczości powróciła- pryszcze. Te pojedyncze szybko goją się przy pomocy maści z żyworódki. Mnie praktycznie w 3 dni nie pozostało nawet śladu.

I trzecia chyba najważniejsza w moim odczuciu i najbardziej chyba wstydliwa. Pewnie kobiety, które rodziły naturalnie będą wiedziały co to problem z hemoroidami, a ja je ukrywałam przez 2 lata. Teraz miałam ogromny problem z walką z nimi, ale maść z żyworódki działa cuda. To wstydliwy problem, ja sama wiem po sobie. Mając 26lat wstydziłam się, poprosić o radę lekarza, czy pani w aptece. Po dwóch latach wcale nie jest łatwo z nimi walczyć, ale już się ich nie wstydzę, bo to normalna rzecz. Zdarzyć się może każdemu. Jeśli jest tu więc ktoś kto z tą przypadłością ma do czynienia, to maść z żyworódki jest świetna. Przyśpiesza procesy gojenia, regeneracji skóry, łagodzi podrażnienie. Przynosi ulgę i działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie to ważne.
Maść jest dość wodnista, dlatego błyskawicznie się wchłania, jest w zasadzie prawie bezzapachowa. Używając jej nie odczułam żadnego pieczenia, mój syn też nie narzekał że boli buzia, to znaczy że nie szczypie jak kremy.
Maść z żyworódki okazała się mieć szerokie zastosowanie i na pewno zostanie u nas na stałe.
Polecamy GorVita i zapraszam także do nich na Facebooka.

10 komentarzy:

  1. z dziećmi nie mam az takiego problemu ale co do drugiego zastosowania to masz rację po 2 ciąży mam z nimi problem. O ile po cóci znikneły były chwilowe o tyle po synku niedługo bedzie 3 lata jak sie męcze no może nie jest tak żle ale ja przynajmniej odwazyłam sie i kupiłam w aptece i nie załuję bo 2 tala się męczyłam az się przełamałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem Ci, ze fajnie opisalas masc i napewno w razie potrzeby skorzystam😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam styczności z tym produktem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na prawdę świetna ta maść. I dzieci i ja też mamy problemy, które widzę, że mogą zniknąć dzięki tej maści

    OdpowiedzUsuń
  5. Maść cudowna. Irminka ma tak ,że po spacerach dostaje place na twarzy, taka maść może by od tego uchroniła :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna masc polecam każdemu

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa maść, skoro taka dobra, to mogę śmiało polecić siostrze, która zarówno ma pryszcze, jak i problemy tak jak u Pani po porodzie naturalnym.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moją zmorą są pojawiające się pryszcze przed "tymi dniami" nie wygląda to fajnie...Dzieci na szczęście nie mają alergii.Nawet wcześniej nie słyszałam i żyworodce,czas ją zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja już wiem że jej wypróbuję nie tylko pani zmaga się z hemoroidami

    OdpowiedzUsuń
  10. żyworódka jest dobra, aloes, wit.E -reasumując napisalas świetny artykuł; na marginesie dodam,ze jesli Twoj synek ma problemy z alergia to przyczyna sa pasozyty (poczytaj dra Ozimka)i tu: http://www.skarby-natury.com/index.php?k_d=27&id=379&long&t=newsart Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger