środa, 20 listopada 2019

Egmont- MINECRAFT MAPY

Tym razem dzięki książce Minecraft Mapy przeniesiemy się do świata gry Minecraft. Mój syn szaleje na punkcie tej gry, codziennie pyta kiedy będzie mógł w nią zagrać, póki co jednak musi zaspokoić swoje chęci grania- czytaniem książek o Minecrafcie.



Dzięki pięknym, ręcznie rysowanym mapom każdego z biomów poznamy zakamarki fascynującego Minecrafta. Książka dużego formaty, w twardej oprawie. W środku na czytelnika czekają ręcznie stworzone mapy biomów, dzięki którym pozna najciekawsze zakątki Minecrafta. Z ich pomocą przejdzie do miejsc, gdzie znajdzie cenne i rzadkie przedmiotu pozwalające na dalsze przetrwanie w grze, czy tez uniknięcie śmierci z rąk niebezpiecznym mobów.
Autor książki to gracz, który postanowił w czasie swojej gry sporządzać notatki, szkice map, które ułatwią innym młodszym graczom korzystanie w pełni z zasobów każdego z biomów. 

Na początku książki znajduje się wprowadzenie, w którym to właśnie czytamy, że autor to odkrywca, który tworzył mapki zawarte w owej książce. Dalej mamy słowniczek, dzięki któremu dowiemy się między innymi co to jest biom oraz jakie mamy ich rodzaje, a także zostały tu wyjaśnione podstawowe pojęcia. Każda rozkładówka dotyczy innego biomu, każda zawiera krótką charakterystykę, w postaci notatki odkrywcy, mapek i wyjaśnień co znajduje się na nich. Dzięki tej książce poznajemy wszystkie budowle i moby z biomów Świata Podstawowego oraz straszliwych wymiarów Netheru i Kresu. 







Książka jest nie lada gratką dla fanów gry Minecraft, dlatego serdecznie polecam ją na prezent mikołajkowy :)
Polecam EGMONT oraz Galaktykę Czytelnika

AMEET- LEGO STAR WARS GWIEZDNI PILOCI

Dzisiaj kolejna z nowości, tym razem wydawnictwa AMEET. Lego uwielbiają mali i duzi, uwielbiają dziewczynki i chłopcy i chyba nie ma dziecka, które nie znałoby bajki Lego, czy chociażby klocków Lego. A co jeśli połączymy bajkę i klocki? Powstaje nowe dziecko;) książki na podstawie bajek-filmów pokazywanych na ekranach kin i w domowym zaciszu, które zawsze mile zaskakują dodatkami, w postaci klockowych ludzików.
Nie muszę chyba nikomu mówić, że za każdym razem kolejna nowość dotycząca Lego wywołuje szybsze bicie serca mojego syna. Mój Filip po prostu uwielbia te książki, za ich różnorodność. Są tu zawsze komiksy z bardzo ciekawymi historyjkami, ale także super minifigurka i sporo wciągających zadań, które zapewniają miłą i do tego inteligentną formę odpoczynku po dniu spędzonym w zerówce.









Książka dużego formatu z miękką okładką, w którą wbudowano pojemniczek z minifigurką do samodzielnego złożenia. Na pierwszej stronie mamy instrukcję jak zbudować Biggsa Darklightera, czyli figurkę dołączoną do tej części komiksu.
W kolejnej części książki czekają na nas zadania, od tych na spostrzegawczość, logiczne myślenie , po te które wymagają od nas sporej wiedzy na temat Lego Star Wars. Jest więc co rozwiązywać i nad czym główkować. Na kolejnych stronach czeka na nas bardzo fajnie ilustrowany komiks. Tekstu jest niewiele, można dopowiadać, ćwiczyć z dzieckiem tym samym umiejętności opisywania sytuacji. Komiks opowiada o tym jak ważne jest czytanie instrukcji. Dalej mamy kolejne zadania i kolejny komiks, tym razem o wykrywaczu pułapek i znowu zadania do rozwiązywania. Na samym końcu książki czeka na nas klucz do rozwiązań wszystkich zadań zamieszczonych w książce, dzięki któremu możemy sprawdzić poprawność wykonanych zadań. 
Książka naprawdę jest bardzo ciekawa, rozwija dziecięcą fantazję, ale także umiejętności logicznego myślenia, kojarzenia faktów, czy też precyzji ruchów ręki i cierpliwości.
A figurka stanowi nie lada gratkę dla małego kolekcjonera figurek z Lego.
My polecamy AMEET.

Edipresse Polska- W świecie GUMBALLA

Zapytać dzieci czy znają Gumballa to jestem przekonana, że każde odpowie tak znamy, ale zapytać dorosłych czy ktoś zna tego jegomościa, podejrzewam, że przynajmniej 70 procent odpowiedziałoby, że nie ma pojęcia. 
Nasze dzieci oglądają bajki, których my nie do końca znamy treści, czy też bohaterów, dlatego też mało z nas może kojarzyć tego dość, jak się okazało zabawnego nastolatka w ciele niebieskiego kota. Moim zdaniem bajka skierowana jest raczej do starszych dzieci- nastolatków powyżej 12 roku życia, ale zaryzykowałam "przerobienie" wszystkich publikacji jakie otrzymałam od Wydawnictwa Edipresse, z moim 6 latkiem. 
Efekt taki, że ja poznałam Gumballa, którego nawet po drodze uczyłam się poprawnie nazywać;) a mój syn nauczył się wiele dopowiadać do komiksowych scenek. 



Książki jakie mamy w domu dotyczące Gumballa:
- Kto by pomyślał ?
- Trudy treningu
- Komiks cz.7
- Przewodnik naukowy Gumballa

"Kto by pomyślał?" czyli ponad 300 ciekawostek o Gumballu oraz mieszkańcach miasta Elmore. Dzięki tej niewielkiej książeczce poznaliśmy z Filipkiem sporo ciekawych faktów o Gumballu oraz innych mieszkańcach Elmore. Jak się później domyśliłam trzeba je jednak dzielić na pół, bo Gumball to żartowniś i niektóre z faktów były fałszywe;) Ta niewielka książeczka bardzo przypadła nam do gustu. Kredowe strony z pięknie ilustrowanymi stronicami przyciągają wzrok młodszego czytelnika. Tekstu na stronach nie jest przesadnie dużo, ani za mało, jest go odpowiednia ilość by zainteresować i starszego i młodszego. Ja muszę przyznać się szczerze, że uśmiałam się do łez kiedy czytaliśmy np. o Darwinie, który jakoby miał być wcześniej rybką Gumballa, ale wyrósł i płetwy zamieniły się w nogi. To była pierwsza z książek, którą poznaliśmy z serii dotyczącej Gumballa i to ona wciągnęła nas w poznawanie kolejnych publikacji. Książka jest małego formatu dlatego bez problemu mieści się w torebce, czy plecaczku mojego dziecka i wędrowała z nami we wszystkie te miejsca gdzie mieliśmy siedzieć i czekać na swoją kolej. Umilała nam czas, rozbawiała i nie uległa zniszczeniom;)









Super komiks "Trudy treningu" to kolejna z książek poświęcona Gumballowi . Tym razem książka już większego formatu, ale także z kredowymi stronami i pięknymi, kolorowymi ilustracjami, w nieco przytłumionej kolorystyce, co według mnie jest dużym plusem zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach mamy coraz więcej dzieci i osób dorosłych cierpiących na jakieś nadwrażliwości i ta książka na pewno nie będzie "agresywna" dla osób z nadwrażliwością na mocne kolory. Z tego komiksu dowiadujemy się, że Anais postanowiła rzucić wyzwanie sportowe swojemu nowemu koledze, a ponieważ jest ona niedoświadczonym zawodnikiem jeśli o sport chodzi prosi o pomoc w wyborze dyscypliny sportowej swoich braci Gumballa i Darwina. Ci, choć nie mają więcej pojęcia od siostry postanawiają wymyślić nową dyscyplinę sportową, która szybko okazuje się międzygalaktyczną rozgrywką, w którą wciągnięci zostają wszyscy ze szkoły. Czy uda się im wygrać na polu bitwy? Tego musicie dowiedzieć się z książki :)










Komiks cz.7 to kolejne przygody zwariowanej rodzinki z Gumballem na czele. W książce znajdziemy 5 śmiesznych historyjek, plakaty oraz kolorowankę. To kolejne przygody zwariowanego Gumballa oraz mieszkańców Elmore. Śledząc kolejne poczynania tego niebieskiego kota w środku znajdziemy także plakaty oraz kolorowankę, która niewątpliwie stanowi ciekawy dodatek. historyjki są krótkie, zabawne i pozwalają na lepsze poznanie rodziny Gumballa oraz mieszkańców Elmore.








Ostatnia z książek to Przewodnik Naukowy Gumballa to jest prawdziwy hit i wisienka na torcie, jeśli o wszystkie publikacje o Gumballu poznane przez nas, chodzi. Otóż jest to swojego rodzaju zeszyt z eksperymentami. To nie tylko śmieszne, humorystyczne opowiadania o naukowcu Gumballu, ale także bardzo fajna forma przekazania dzieciom wiedzy.
Książka zawiera dość istotne fakty z dziedzin takich jak: chemia, fizyka, biologia, nauki o ziemi, elektryczność. W pierwszym rozdziale poznajemy metody naukowe, natomiast w ostatnim czeka na nas egzamin końcowy. Książka małego formatu , z kredowym stronicami i pięknymi, stonowanymi kolorystycznie ilustracjami. W książce znajdziemy kilka przykładów na domowe eksperymenty, które moim zdaniem stanowią ciekawe uzupełnienie książki.




 


 




Przyznaję się bez bicia, byłam przeciwna Gumballowi dopóki nie poznałam tych książek, dlatego polecam je wszystkich i starszym i młodszym, bo są naprawdę pełne humoru i ciekawie uzupełniają naszą biblioteczkę komiksów. Polecam serdecznie Wydawnictwo Edipresse Polska

czwartek, 14 listopada 2019

EGMONT- GRY DLA STARSZAKA

Dzisiaj przygotowałam dla Was moją propozycję gier dla starszaków, mam na myśli dzieci w wieku 6-7 lat, które moim zdaniem są bestsellerami. 
Egmont ma wiele niesamowicie ciekawych i wiele uczących gier, ale te dwie które przygotowałam dziś zaskoczyły mnie elementami, a w zasadzie ich wykonaniem. Zaskoczyły mnie też formą, nie są to planszówki typowe, a raczej liczy się tu szybkość, spryt i przebiegłość. Dają możliwości kilku wariantów gry oraz możliwość grania dzieci w różnym wieku, jak i dorosłych, bo dzięki zasadom te gry są fair-play mimo różnic wiekowych. 
Mowa o :
* Duuuszki w kąpieli
* Kot Stefan






Pierwsza z nich- Duuuszki w kąpieli- przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 8lat, ale mój 6 latek świetnie sobie z nią daje radę. Zasady są proste i zrozumiałe, jest kilka wariantów gry, nam osobiście najbardziej przypadła do gustu pierwsza forma, czyli kto pierwszy złapie elementy pokazane na karcie. Gra składa się z kart, elementów takich jak drewniana żabka, drewniany duszek, drewniana szczotka i drewniana wanna, a także czerwony mini ręczniczek. Inne warianty polegają na tym samym co pierwszy, czyli na refleksie i spostrzegawczości, ale zamiast chwytać przedmioty z danej karty gracze krzyczą nazwy po polsku, lub po angielsku. Dzięki tej grze świetnie się bawimy, ale także pomagamy dziecku w zapamiętywaniu nazw po angielsku, ćwiczymy jego refleks, spostrzegawczość, co na pewno w przyszłości bardzo się mu przyda. Elementy gry wykonane są bardzo starannie, są drewniane więc posłużą długie lata. Może w nią grać od 2 do 8 graczy, jedna runda gry to około 20 minut świetnej zabawy. 








Druga z gier- Kot Stefan- to kolejna świetna propozycja dla mniejszych i większych na zimowe wieczory. Gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 4 lat. Gra składa się kart, kostki do gry, instrukcji, drewnianego kubełkowego kota Stefana, 6 drewnianych myszek na sznureczkach i materiałowego plastra sera. Gra przeznaczona jest dla 2 do 6 graczy. Każdy z graczy otrzymuje 4 karty oraz 1 drewnianą myszkę. Wszyscy umieszczają swoje myszki na serze tak by w ręce został nam sznureczek, do którego jest przyczepiona. Najmłodszy z graczy nie kładzie myszki na serze tylko obok siebie i rozpoczyna grę- jest kotem Stefanem, rzuca kostką i jeśli wypadnie na niej kot ma za zadanie jak najszybciej przykryc kubeczkowym kotkiem myszki umieszczone na serze. Pozsotali gracze mają wtedy za zadanie pociągać za sznureczki i uciekać swoimi myszkami. Jeśli gracz nie złapie ani jednej myszki oddaje kubeczkowe kota kolejnemu graczowi , a jeśli złapie gracz, którego myszka nie uciekła oddaje kotkowi jedną z kart. Natomiast jeśli gracz się pomyli, tzn jeśli na kostce wypadnie mysz, a on ucieka swoją myszką z sera, lub jeśli postawi kubeczkowego kota na serze, wtedy oddaje 1 kartę do pudełka. Gra kończy się ,gdy któryś z gracz straci wszystkie karty.
Gra uczy spostrzegawczości, sprytu i radzenia sobie ze stresem, jest świetnym sposobem do spędzania wspólnego czasu. 

Zbliża się Mikołaj i święta warto już teraz pomyśleć o ciekawych i przede wszystkich mądrych prezentach, a te gry moim zdaniem są odpowiednimi propozycjami dla młodych czytelników. Co więcej już dziś możecie skorzystać z rabatu 40% obniżającego wyjściową cenę wszystkich planszówek ze strony https://egmont.pl/gry-planszowe , by tak się stało, należy w koszyku, w miejscu na KOD PROMOCYJNY wpisać go. Opcja jest dostępna tylko po zalogowaniu.

UWAGA! PO KLIKNĘCIU W LINK CENY SIĘ NIE OBNIŻĄ, ABY NALICZYŁ SIĘ RABAT, NALEŻY WPISAĆ KOD W KOSZYKU!



KOD- czaruje  
KOD WAŻNY OD 12.11.2019r. do 31.12.2019 r. 

poniedziałek, 11 listopada 2019

WYDAWNICTWO SKRZAT- PRZEDSZKOLE PANI MATYLDY Zosia i złote serce

Książki, które uczą są bez wątpienia najcenniejszymi w naszym domu. To prawda każda książka uczy czegoś, ale są te wyjątkowo bogato doszkalające i te cenimy zawsze bardziej. Mój dzielny przedszkolak dziennie potrafi zadawać miliony pytań i to pytań, których spodziewałabym się w wieku 4-5 klasa szkoły podstawowej, a nie teraz w zerówce, ale jeśli już teraz potrzebuje wiedzy dodatkowej nigdy nie odmawiam mu udzielenia odpowiedzi. Zawsze staram się więc też wybierać te wartościowe książki, które po przeczytaniu spowodują, że mój syn będzie łaknąć więcej, zadawać jeszcze więcej pytań. Nie boję się tego, wręcz chcę żeby moje dziecko wiedziało więcej niż inne dzieci, bo prędzej czy później jako chłopiec będzie przechodził pewnie ten etap buntu- buntu nie będę się uczyć i będzie miał trochę zapasu;)


Pani Matylda to chyba jedyna taka, wyjątkowa i niespotykana na co dzień pani przedszkolanka, która ciągle zaskakuje swoje dzielne Zuchy. Wraz z Natalką, Julcią, Wiktorką, Anielką, Zosią, Klarą, Kacperkiem oraz Ignasiem wkraczamy w świat pełen związków frazeologicznych. Ta książka pokazuje dziecku co to znaczy mieć złote serce, czy też kraść z kimś konie lub znać się jak łyse konie. Uczy, że każdego dnia w przedszkolu jest ciekawie, dzieci poznają wiele wspaniałych rzeczy. A Pani Matylda nigdy nie krzyczy, zawsze ma czas, chętnie pomaga, wyjaśnia, przytula i otacza swoje dzieci dobrocią, czułością i WIEDZĄ. 
Książka małego formatu, w twardej oprawie, z kredowymi stronicami, na których czekają na nas nie tylko opowiadania, ale także piękne ilustracje i ciekawostki o przedszkolakach. 
Książka, która rozbawi i pobudzi też do chwili refleksji. Pani Matylda to anioł w ciele człowieka, zawsze w torebce ma przygotowane dodatkowe rzeczy dla swoich przedszkolaków, zależne od pogody, takich jak np. dodatkowy szaliczek dla Wiktorki, czy kapelusze przeciwsłoneczne latem dla zuchów. 
Razem z Filipem uśmialiśmy się, kiedy dzieci rozkminiały o złotym sercu taty Zosi, oraz o psie pogrzebanym. 
Książka, która pozwala od najmłodszych lat wprowadzać w życie dziecka związki frazeologiczne, wzbogaca język dziecka. Ja osobiście jestem pod wrażeniem, że w sposób taki piękny i prostolinijny autorka książki zapoznaje dzieci ze związkami frazeologicznymi i pobudza w nich ciekawość poznania kolejnych tego typu zwrotów. My z Filipem sięgnęliśmy do naszego domowego słownika związków frazeologicznych i zaspakajamy tą chęć 'co' , 'dlaczego' , 'jak' . Każde dziecko chciałoby chodzić do takiego przedszkola, gdzie tyle się dzieje, gdzie pracuje taka niezwykła Pani Matylda i mieć takich niezwykłych przyjaciół. 







Ta książka pozwoliła nam na przetrwanie tygodnia choroby, tygodnia bez przedszkola bez chwili nudy, dlatego jest dla nas absolutnym hitem i z czystym sercem polecamy ją wszystkim rodzicom. Polecamy Wydawnictwo Skrzat.