Dzisiaj coś o naszej kolejnej wygranej. A mianowicie od naszego kochanego Neste wygraliśmy Miśkopty oraz Misia za rymowankę na temat warzyw. Miś jest nieodłącznym towarzyszem podczas snu mojego synka. Już chyba pisałam, że mój Filip to fanatyk pluszaków (obecnie śpi z 5).
Oprócz superowego misia wygraliśmy także miśkopty i oni chciałabym napisać kilka słów. Uważam, że jest o czym bo ot tak przypadkiem znaleźliśmy pomoc podczas ząbkowania.
Moja teściowa, jak to babcie i ich starodawne sposoby, nakazała mi skórkę z chleba dawać dziecko. Oczywiście nie zrobiłam tego no bo jakże. ja i skórka z chleba.
No ale właśnie chyba Miśkopty pełnią taką funkcję starej metody skórki, bo sa twarde.
Mój synuś ma 8 miesięcy i chociaż rozwija się ruchowo nad podziw szybko, nie ma ani jednego ząbka. Tkwią one w dziąsłach, bolą to widać, słychać i czasem czuć na palcach podczas masażu.
Ale odkąd otrzymaliśmy nagrodę mały chętnie z Miśkopcikiem siedzi i gryzie. Zazwyczaj się krztusił, czy dławił jakimiś większymi kawałkami, a tutaj pomimo, że są twarde i czasem uda mu sie ugryźć kawałek nie ma najmniejszego problemu, bo są nad podziw delikatne.
Sama spróbowałam i mają zdecydowanie lepszy smak niż zwykły biszkopt, taki delikatny smak.
Pudełko jest dość spore i mimo, że mały codziennie zjada po kilka Miśkoptów dalej mamy ich duży zapasik.
Miśkopt to naprawdę super przekąska dla dziecka, smaczna i w dodatku pomaga na ząbkowanie uporczywe.
Myślę, że pewnie sama bym ich nie kupiła, bo bym stwierdziła a po co wydawac 10 zł , jak mogę zwykłe biszkopty za 2 zł kupic, a tu proszę teraz twierdzę, że warto i jestem zdania, że na stałe zagoszczą w naszym maluszkowym menu:)
pięknie napisałaś :) normalnie jak wypracowanie w szkole:) jestem pod wrażeniem Kasiu :)))
OdpowiedzUsuń