Mój syn od września nareszcie stanie się przedszkolakiem, zaczynamy rok później, bo mamusi było ciężko rozstać się z synkiem, dlatego już dziś ćwiczymy i przygotowujemy się do tej ważnej zmiany.
Oczywiście wcześniej też się bawiliśmy i uczyliśmy, ale teraz jakoś zdecydowanie łatwiej i szybciej przychodzi nam wypełnianie takich, jak ta książeczek.
Elementarz przedszkolaka to naprawdę świetna książeczka, która pozwoli dziecku nadrobić braki, czy też doszlifować jego umiejętności, których w przedszkolu dziecko uczy się cały rok. Elementarz przeznaczony jest dla 4latków, dlatego dla nas był on egzaminem, czy Filip będzie na tle grupy bardzo odstawał z powodu 1 roku mniej w przedszkolu.
W tym niezwykłym elementarzu znalazłam chyba wszystko. Są wierszyki, piosenki, rysowanie szlaczków, naklejanie naklejek, rysowanie, tworzenie laurek itd. Ten elementarz to skarbnica pomysłów na cały rok dla rodzica, który w domu także ćwiczy ze swoją pociechą jego umiejętności przedszkolne.
Bardzo kolorowa, przyjemna dla oka i dorosłego i dziecka, ciekawa, zawiera tyle różnych zadań, że chyba nie ma dziecka, którego nie można byłoby nią zainteresować.
Książeczka jest tak złożona, że zaczyna się jesienią, a wiec wtedy kiedy dziecko idzie do przedszkola, a kończy na lecie, czyli okresie kiedy dzieci kończą przedszkole i mają wakacje. W książeczce znajdziemy przypomnienie o Dniu Babci, Dniu Dziadka, Dniu Mamy, Dniu Ojca i Dniu Dziecka. Znajdziemy pięknie pokazane pory roku, dzięki nie dzieci nauczą się rozpoznawać pewne zjawiska atmosferyczne, takie jak np. tęcza. Nauczą się tworzyć w prosty sposób laurki, śpiewać piosenki, nauczą się wierszyków. Poćwiczą także umiejętność kreślenia szlaczków, naukę liczenia (liczenie zwierzątek i rozróżnianie pojęcia więcej/mniej) rozróżniać położenie przedmiotów (na, pod, przed itp.) .
Książeczka wydaje się taka niepozorna na pierwszy rzut oka, a tak naprawdę jest niezwykle bogata. Pełna wiedzy i umiejętności, które przedszkolaczki powinny nabywać i szlifować na dalsze lata nauki.
Mnie osobiście bardzo się spodobała, bo już dziś mogę ćwiczyć z Filipem to czego wcześniej jakoś nie pomyślałam by ćwiczyć. Taki elementarz przydałby się na pewno w każdym domu z maluchem (nie tylko 4latkiem) bo zadania w nim zawarte świetnie sprawdzają się na deszczowe dni naszego lata.
Polecam i zapraszam do Wydawnictwa Aksjomat oraz do polubienia ich na Facebooku.
W tym niezwykłym elementarzu znalazłam chyba wszystko. Są wierszyki, piosenki, rysowanie szlaczków, naklejanie naklejek, rysowanie, tworzenie laurek itd. Ten elementarz to skarbnica pomysłów na cały rok dla rodzica, który w domu także ćwiczy ze swoją pociechą jego umiejętności przedszkolne.
Książeczka jest tak złożona, że zaczyna się jesienią, a wiec wtedy kiedy dziecko idzie do przedszkola, a kończy na lecie, czyli okresie kiedy dzieci kończą przedszkole i mają wakacje. W książeczce znajdziemy przypomnienie o Dniu Babci, Dniu Dziadka, Dniu Mamy, Dniu Ojca i Dniu Dziecka. Znajdziemy pięknie pokazane pory roku, dzięki nie dzieci nauczą się rozpoznawać pewne zjawiska atmosferyczne, takie jak np. tęcza. Nauczą się tworzyć w prosty sposób laurki, śpiewać piosenki, nauczą się wierszyków. Poćwiczą także umiejętność kreślenia szlaczków, naukę liczenia (liczenie zwierzątek i rozróżnianie pojęcia więcej/mniej) rozróżniać położenie przedmiotów (na, pod, przed itp.) .
Książeczka wydaje się taka niepozorna na pierwszy rzut oka, a tak naprawdę jest niezwykle bogata. Pełna wiedzy i umiejętności, które przedszkolaczki powinny nabywać i szlifować na dalsze lata nauki.
Mnie osobiście bardzo się spodobała, bo już dziś mogę ćwiczyć z Filipem to czego wcześniej jakoś nie pomyślałam by ćwiczyć. Taki elementarz przydałby się na pewno w każdym domu z maluchem (nie tylko 4latkiem) bo zadania w nim zawarte świetnie sprawdzają się na deszczowe dni naszego lata.
Polecam i zapraszam do Wydawnictwa Aksjomat oraz do polubienia ich na Facebooku.