Do testowania otrzymaliśmy komplet 102 naklejek i naprasowywanek. To co mnie urzekło to fakt, że sama sobie tworzyłam napisy, wybierałam tło, naprawdę super sprawa, a przy tym i super wykonanie.
W moim zestawie było 102 naklejki i naprasowywane etykiety:
60 małych naklejek
20 naprasowywanych etykiet na szystkie rodzaje tkanin
22 średnie naklejki
My co prawda nie chodzimy do przedszkola czy żłobka, ale takie naklejki wykorzystaliśmy do oznaczania zabawek, w końcu mój synek nie jest jedyny w rodzinie, a druga sprawa na pewno przyda się to latem w piaskownicy. Nakleiliśmy sobie naklejeczki na plastikowe zabawki, by łatwiej było nam później odróżnić nasze zabawki od pozostałych zabawek kuzynostwa.
Super rozwiązaniem na przyszłość będą nam naprasowywanki, do przedszkola z tego co wiem jest wymagane podpisanie części garderoby wierzchniej, a więc problem z głowy. Naprasujemy na czapkę, apaszkę, kurtkę i worek na buty. Naprasowywanki utrzymują się na odzieży (tkaninie) aż do 45 prań. Teraz wprasowałam tylko jedną naklejkę na próbę z jego cudną czapulę:)
Naklejki sa bardzo dobre jakościowo, nie rozrywają się, nie odklejają, napis nie zmywa się. Swojego czasu myślałam o żłobku dla synka. Takie naklejki na pewno do żłobka by nam się przydały. Chociażby by nakleić je na miseczkę, kubeczek, smoczek, pudełeczko z przekąskami. Takie naklejki fajnie sprawdzają się też do oznaczania butelek z piciem dzieci, piciem typu kubuś.
Małe naklejki sprawdzają się na wszystkim, nawet na długopisie, czy szczoteczce do zębów. Świetnie się dopasowują i mamy pewność, że dziecko w szkole, przedszkolu czy żłobku używa swoich rzeczy.
Naprasowywane etykiety sprawdzają się do oznaczania odzieży , a także takich rzeczy jak ręczniczek dziecka. Utrzymują się do 45 prań w 60 stopniach, nie ma tez obaw, że pozostaną śladu po ich usunięciu, ponieważ dokładnie tak samo jak się ja nakłada na odzież tak samo się je usuwa- z pomocą żelazka.
Średnie naklejki to urocze naklejki z aplikacją (można sobie wybrac z kilkunastu dostępnych). U nas padło na misia, naklejki świetnie sprawdzą się na większych przedmiotach typu miseczka, pojemnik z przekąskami, śniadaniówka, a także do oznaczenia książek i zeszytów dziecka.
Myślę, że naprawdę warto takie naklejki mieć, nie są drogie, a oszczędzamy sobie czas na wymyślanie wszywanych metek itp. Marker nie będzie wyglądać tak ładnie jak te naklejki.
Zapraszam Was na stronę STICKERKID oraz na FB. Mam tez dla Was niespodziankę :) Każdy może skorzystać z 10 % rabatów, wystarczy wpisać kod KC10StickerKid, tak więc zapraszam:)
Super patent.Ja co prawda jeszcze nie potrzebuję narazie takich naklejek ale już jestem nimi zauroczona.Wiadomo czy w szkole,przedszkolu czy na jakimś klasowym wyjeździe z pewnością będą przydatne.Super,że są wytrzymałe na pranie i nie odklejają się i na odwrót nie niszczą przedmiotów na które są naklejane.Wygląda to estetycznie i oryginalnie.Jak najbardziej jestem na tak za tymi naklejkami!
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńulatwienie dla niejednej mamy nam by sie przydaly na placu zabaw z
daleka bysmy je widzieli i by niezgimely .na kubeczku tez bysmy nakleili
i problemy podian byly by z glowy
Naklejki z misiem są rewelacyjne, fajna sprawa dla ucznia, nam już kilka rzeczy bez wieści zginęło (co prawda śmiem twierdzić gdzie są ale nie będę się dochodzić), a tak podpisane i po problemie.
OdpowiedzUsuńSwietne naklejki napewno niejednej mamie by się przydaly
OdpowiedzUsuń