11/11/2019 02:55:00 PM

WYDAWNICTWO SKRZAT- PRZEDSZKOLE PANI MATYLDY Zosia i złote serce

Książki, które uczą są bez wątpienia najcenniejszymi w naszym domu. To prawda każda książka uczy czegoś, ale są te wyjątkowo bogato doszkalające i te cenimy zawsze bardziej. Mój dzielny przedszkolak dziennie potrafi zadawać miliony pytań i to pytań, których spodziewałabym się w wieku 4-5 klasa szkoły podstawowej, a nie teraz w zerówce, ale jeśli już teraz potrzebuje wiedzy dodatkowej nigdy nie odmawiam mu udzielenia odpowiedzi. Zawsze staram się więc też wybierać te wartościowe książki, które po przeczytaniu spowodują, że mój syn będzie łaknąć więcej, zadawać jeszcze więcej pytań. Nie boję się tego, wręcz chcę żeby moje dziecko wiedziało więcej niż inne dzieci, bo prędzej czy później jako chłopiec będzie przechodził pewnie ten etap buntu- buntu nie będę się uczyć i będzie miał trochę zapasu;)


Pani Matylda to chyba jedyna taka, wyjątkowa i niespotykana na co dzień pani przedszkolanka, która ciągle zaskakuje swoje dzielne Zuchy. Wraz z Natalką, Julcią, Wiktorką, Anielką, Zosią, Klarą, Kacperkiem oraz Ignasiem wkraczamy w świat pełen związków frazeologicznych. Ta książka pokazuje dziecku co to znaczy mieć złote serce, czy też kraść z kimś konie lub znać się jak łyse konie. Uczy, że każdego dnia w przedszkolu jest ciekawie, dzieci poznają wiele wspaniałych rzeczy. A Pani Matylda nigdy nie krzyczy, zawsze ma czas, chętnie pomaga, wyjaśnia, przytula i otacza swoje dzieci dobrocią, czułością i WIEDZĄ. 
Książka małego formatu, w twardej oprawie, z kredowymi stronicami, na których czekają na nas nie tylko opowiadania, ale także piękne ilustracje i ciekawostki o przedszkolakach. 
Książka, która rozbawi i pobudzi też do chwili refleksji. Pani Matylda to anioł w ciele człowieka, zawsze w torebce ma przygotowane dodatkowe rzeczy dla swoich przedszkolaków, zależne od pogody, takich jak np. dodatkowy szaliczek dla Wiktorki, czy kapelusze przeciwsłoneczne latem dla zuchów. 
Razem z Filipem uśmialiśmy się, kiedy dzieci rozkminiały o złotym sercu taty Zosi, oraz o psie pogrzebanym. 
Książka, która pozwala od najmłodszych lat wprowadzać w życie dziecka związki frazeologiczne, wzbogaca język dziecka. Ja osobiście jestem pod wrażeniem, że w sposób taki piękny i prostolinijny autorka książki zapoznaje dzieci ze związkami frazeologicznymi i pobudza w nich ciekawość poznania kolejnych tego typu zwrotów. My z Filipem sięgnęliśmy do naszego domowego słownika związków frazeologicznych i zaspakajamy tą chęć 'co' , 'dlaczego' , 'jak' . Każde dziecko chciałoby chodzić do takiego przedszkola, gdzie tyle się dzieje, gdzie pracuje taka niezwykła Pani Matylda i mieć takich niezwykłych przyjaciół. 







Ta książka pozwoliła nam na przetrwanie tygodnia choroby, tygodnia bez przedszkola bez chwili nudy, dlatego jest dla nas absolutnym hitem i z czystym sercem polecamy ją wszystkim rodzicom. Polecamy Wydawnictwo Skrzat.

2 komentarze:

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger