10/16/2018 05:51:00 PM

Kapitan Nauka- Gra edukacyjna Zakupy

Dzisiaj jeszcze jedna gra, którą warto moim zdaniem mieć w domu na jesienną niepogodę i zimowe wieczory. Zapewni ona sporą dawkę dobrego humoru, a grać w nią może nawet jedno dziecko, bez udziału rodziców, dziadków, wujków itd;) Ja kocham planszówki, jednak czasami jest tak, że muszę coś załatwić, albo nawet ugotować w kuchni i wtedy pojawia się problem wspólnej gry, znalazłam na to lek- Gra edukacyjna Zakupy od Kapitan Nauka, to naprawdę niesamowicie pomocna gra w takich sytuacjach awaryjnych:)



Gra składa się z:
* 4 koszyków zakupowych
* 4 dwustronnych kart z listami zakupowymi ( 8 różnych sklepów po 6 produktów)
* 48 żetonów przedstawiających 48 produktów ze wszystkich sklepów
* instrukcji

Kartoniki są wykonane starannie i solidnie, nie są może mega grube, ale 5latek nie będzie przecież ich miętolić jak ząbkujący roczniak, więc naprawdę nie popsują się szybko.
Wariantów gry jest sporo, wszystko zależy od wieku i od tego jak długo chce się grać oraz ilu mamy graczy. W grę może grać od 1 do 4 osób. Gra uczy logicznego myślenia, zapamiętywania bo ma sporo z gry memory, uczy także cierpliwości i godzenia się z przegraną.
Mnie najbardziej spodobał się wariant gdzie może grać nawet jeden gracz, bo i Filipowi jakoś łatwiej przychodzi przegrana z wymyślonym graczem- przeciwnikiem. A jeśli zacznie się godzić z przegraną nawet z wymyślonym graczem, to później będzie łatwiej znosił porażki z prawdziwymi graczami.
Gra polega na tym, że losujemy jedną kartę (dwie listy zakupów), które są wspólnej, jeśli gramy w większą ilość osób. Gracze otrzymują jeden wspólny koszyk. Drugi koszyk i drugą losową kartę z listami zakupów otrzymuje nasz wymyślony gracz. Rozkładamy wszystkie żetony do góry wzorem i losujemy, jeśli żeton pasuje do jednej z naszych list zakupów wkładamy go do naszego koszyka, jeśli pasuje do list zakupów naszego wymyślonego gracza, wkładamy do jego koszyka, a jeśli nie pasuje nigdzie odkładamy. Gracze wygrywają jeśli ich koszyk jest uzupełniony wcześniej niż koszyk wymyślonego gracza.






Są też warianty trudniejsze i prostsze, dlatego z łatwością poradzą sobie z nią i młodsze dzieci i starszaki. Mamy także warianty gry po angielsku, gdzie poza fajną zabawą uczymy, utrwalamy dziecku nazewnictwo produktów po angielsku. To bardzo ciekawa forma, mojemu synowi przypadła do gustu, bo nie odczuwa on tej presji związanej z nauka, on się bawi, nie uczy i o to chodzi.

Moim zdaniem to bardzo ciekawa gra edukacyjna, dla młodszych dzieci stanowi bazę do poznawania nowych przedmiotów, nazw, dla starszych nauki angielskich słówek. Ja polecam i zapraszam na stronę Kapitan Nauka oraz na ich Facebooka

3 komentarze:

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger