11/26/2018 09:50:00 AM

Wydawnictwo Tekturka- Kot Kocisław i jego ludzie

Dzisiaj kolejna książka, którą przeczytaliśmy już dobre 10 razy, ale jakoś przez te nasze choroby nie było sił na napisanie jej recenzji. Już sam fakt, że tyle razy była czytana powinien świadczyć o jej niezwykłości:)


Książka miała premierę latem, my jednak powiększyliśmy swoje zbiory o nią stosunkowo nie dawno i już nie wyobrażam sobie bez niej naszej biblioteczki.
Książka bardzo ładnie wydana, duży format, w twardej oprawie i od razu wyczuwalna niezwykle doskonała jakość papieru. Ilustracje są duże, wyraziste i trochę przypominają mi obrazki tworzone za dawnych czasów w programie Paint, co na pewno przyciąga oko dziecka, bo są inne niż wszystkie i przez to bardzo ciekawe.






Sama historia opowiada o pewnej rodzince, jest mama, tata, mała Karolcia i oczywiście ON kot Kocisław. Kot jakich wiele, a jednak ON jest niezwykły, uważa się za najwspanialszego, najbardziej mądrego kota, lubi oczywiście się wylegiwać i łasić jak wszystkie koty, ale uważa że jego urok osobisty zjednuje mu sympatyków. Jego rodzinka kocha go ponad wszystko. Uważa też, że ma wspaniały dar, przewidywania, co jednak jest po prostu zwykła intuicją;) Ale on twierdzi inaczej przez co czasem napędza trochę kłopotów.
Historia opowiada o tym, że Kocisław z rodziną się przeprowadzają, jak to przy przeprowadzce bywa jest duży zamęt, nie da się wylegiwać i kot obserwuje. Jego niezwykły instynkt podpowiada mu, że jego pani- mała Karolcia jest bardzo smutna z powodu przeprowadzki, postanawia więc nieco jej pomóc w poszukiwaniu nowych przyjaciół. Niestety jego pomysł nie jest najlepszy, bo zamiast zapoznać dziewczynki doprowadza do ich kłótni i oskarżeń o kradzież kota.  Jest to taka dość poważna sprawa, takie rzucanie oskarżeń na kogoś i trochę szkoda, że nie ma opisanego jak przebiegała późniejsza rozmowa dziewczynek, które po jakimś czasie stały się swoimi najlepszymi przyjaciółkami, bo byłaby to świetna sprawa jeśli o wyjaśnienie dziecku kwestii rzucania bezpodstawnych oskarżeń chodzi. Ale mimo to starałam się sama później dopowiedzieć mojemu 5latkowi jak przykro było drugiej dziewczynce i że na pewno Karolcia musiała długi czas ją przepraszać i sporo się tłumaczyć za swoją pochopność w ocenie.
Tak naprawdę ta książka nie ma jakiegoś konkretnego zakończenia, więc pewnie będą dalsze losy naszego Kocisława, którego strasznie polubiliśmy z Filipem.
My zdecydowanie polecamy książkę i zachęcamy do odwiedzenia strony Wydawnictwa Tekturka:) 

2 komentarze:

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger