4/16/2015 12:24:00 PM

Sally Hansen- Miracle Gel

Już wspominałam Wam, że dostałam się do grona ekspertek Miracle Gel, dlatego dzisiaj moja opinia o nich.
Zanim napisałam ten post przeczytałam chyba 5 albo i więcej opinii, opinii które przepełnione są ochami, achami i w ogóle. Ja napiszę Wam prawdę, bo zanim kupicie pomyślicie:)

Tak więc moja opinia na pewno będzie inna, choć także pozytywna, dlaczego inna? czytajcie do końca:)
Zacznę więc od początku, w moim czarodziejskim pudełeczku znalazłam:
Top Coach
lakier żelowy 240 B Girl
lakier żelowy 380 Malibu Peach

TO co muszę przyznać to nałożenie i czas schnięcia jest błyskawiczny, a lakiery są kryjące nie ma mowy o prześwitach. Druga kwestia to ich trwałość, producent zapewnia o 14 dniach trwałości i tutaj niestety zaczyna się drobne ale z mojej strony. Owszem pewnie dla pań, które używają jedynie wody w celu mycia dłoni, lub podczas kąpieli to i będą się one trzymać i 3 tygodnie, ale dla takiej namiętnie sprzątającej dom kobiety jak ja, hmm no niestety nie dały rady wytrzymać 14 dni, ale to co trzeba przyznać zwykły lakier nie wytrzymałby nawet godziny na moich paznokciach, jeśli chodzi o moje sprzątanie przed Świętami. Bo szorowałam podłogi ręcznie, wszystko w zasadzie myłam, szorowałam, prałam etc oczywiście bez użycia rękawic, bo jest mi niewygodnie, dlatego jak zobaczycie moje dłonie są one mega porysowane, a Miracle Gel dał radę wytrzymać bez odpryśnięć i mimo mojej szalonej walki w czysty dom, przez 8 dni, w ósmym dniu zaczęły się odpryski, ale uwaga nie na dole paznokcia jak to zwykle bywa, a w okolicach skórek, bo jak wiadomo skórki odrastają i w zasadzie to ich wina. Dlatego napisałam, że pojawia się małe ale, bo jak na lakiery to Sally Hansen ma chyba najbardziej trwałe (przynajmniej w moim odczuciu). Miracle Gel to dobry sposób na dużo tańszy zabieg niż u kosmetyczki upiększania paznokci, do tego Miracle Gel dba by paznokcie były twardsze, mocniejsze więc się nie rozdwajają i nie łamią. Ja osobiście bardzo jestem zadowolona z nich, mimo iż nie trzymały się na paznokciach 14 dni, no ale teraz położyłam nowe i już tak nie pucuję domu więc będę sprawdzać ile teraz wytrzymają i na pewno Wam napisze:) A póki co gwarantuje Wam, że możecie szorować podłogi tak jak ja, a Wasz lakier pozostanie niezniszczony na paznokciach.  Nieraz wciskałam palce w szczeliny i zakamarki mebli i uwierzcie mi już byłam przekonana, że to po lakierze, że będzie brzydki, porysowany i co? Zaskoczenie pozytywne, bo ani śladu. Dlatego polecam, bo w ofercie Sally Hansen znajdziecie wiele pięknych kolorów, teraz na wiosnę i lato idealnych by rozweselić nasz wygląd. 



4 komentarze:

  1. super pozytywna opinia fajnie ze jestes zadowolone

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie ze sie sprawuje 8 dni to i tak dlugo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super,że lakiery się sprawdziły-warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakiery do paznokci to nie moja bajka ważne aby Wam dobrze służyły

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger