Fitomed mój krem nr 12

Niedawno pojawiły się nowe kremy Ftomed

Dziś o jednym z nich, krem nr 12 Fitomed do cery tłustej i trądzikowej.
 

Krem jest lekki i nie pozostawia lepkiej skóry, szybciutko się wchłania, a jego konsystencja jest naprawdę kremowa, ale zdecydowanie dużo bardziej lekka niż pozostałe kremy Fitomed.

Najważniejsze składniki kremu to: napar ziołowy z bratka, nagietka i lukrecji, olej z czarnuszki siewnej, olejek z drzewa herbacianego. Nie zawiera substancji zapachowych, barwników i parabenów. Jest bezpieczny, bo alergik nr 1 (czyt. ja) przetestowałam i nic mi się nie stało.
 
Jego lekka i ziołowa konsystencja sprawiają, że mam uczucie lekkiego chłodu na twarzy, zaraz po nałożeniu. Krem naprawdę szybko się wchłania i fajnie nawilża twarz. Nie obciąża skóry dodatków i nie zatyka porów. Działa pomocniczo w mojej kuracji oczyszczenia twarzy z pryszczy i zaskórników. I zdaje egzamin. Oczyszcza twarz, stosuj e go codziennie i codziennie mam pewność i to uczucie wieczorem, jakby ktoś mi odjął kilogramy. Zazwyczaj w ciągu dnia czuję, że moja skóra twarzy staje się taka ciężka, od sebum i innych zanieczyszczeń, dlatego po przemyciu twarzy płynem micelarnym stosuję krem do twarzy nr 12. Nie powoduje on wcale żadnego obciążenia skóry, nadal mam poczucie świeżej skóry, która nie piecze i nie jest spięta.
Olej z czarnuszki ma za zadanie stabilizować barierę lipidową skóry, dzięki czemu skóra nie jest już tak podatna na zatykanie porów.

Krem ma zapach ziół, mnie osobiście to nie przeszkadza, bo na twarzy ten zapach szybko znika.Jest wydajny, bo wystarczy naprawdę niewielka ilość i mamy posmarowaną twarz. Moja twarz po użyciu kremu znacznie się wygładza, jest delikatniejsza, bardziej miękka.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu  na pewno sięgnę po niego jeszcze nie jeden raz. I Wam polecam zajrzeć do sklepu Fitomed oraz odwiedźcie też fanpage Fitomed