3/13/2019 04:31:00 PM

Egmont- Złota księga bajek. Masza i niedźwiedź


I kolejna książeczka Egmont, przez nasze chorowanie trochę zaległości nazbieraliśmy, ale już nadrabiam, tak by w marcu iść na bieżąco:) 



Uwielbiam książki serii Złota księga bajek, mamy ich już kilka i stale się ta liczba powiększa, bo cenię ją sobie chyba najbardziej ze wszystkich serii wydawniczych. 

Masza i Niedźwiedź kto nie zna tej małej psotnej dziewczynki i poczciwego Niedźwiedzia, który zawsze musi "sprzątać" po psotach Maszy?
Masza z wyglądu aniołek, a pod skórą diabełek, niczym większość małych dzieciaczków;) Dlatego zachęcam naprawdę do czytania tej książki dzieciom, bo wbrew pozorom uczy ich jak się nie zachowywać, a jeśli rodzic pokusi się także o dobry komentarz dotyczący podobnych zachowań u swojego dziecka, gwarantuje dziecko przemyśli swoje postępowanie, bo pamiętajcie książki to skarb i uczą więcej niż możemy myśleć.

Złota księga bajek. Masza i Niedźwiedź to zbiór 13 opowiadań. Każde pełne humoru, pełne psot Maszy i perypetii Niedźwiedzia. Tą książkę bardzo polecam jako czytanki na dobranoc, jedno opowiadanie to taki idealny objętościowo test, czytanka przed snem.
Książka wydana w lekko utwardzonej okładce, ze złotymi zdobieniami, małego formatu. W książce znajdziemy bogato ilustrowane stronice. Ilustracje wyjęte z kadrów filmowej wersji Maszy i Niedźwiedzia niewątpliwie przyciągną wzrok małego czytelnika. Testu na stronach jest w moim odczuciu idealna ilość, ani nie za dużo, ani nie za mało. Opowiadania czyta się bardzo przyjemnie i gwarantuje, że i osoba dorosła uśmieje się do łez.

Wiele z opowiadań my osobiście znaliśmy już z TV, bo swojego czasu mój syn uwielbiał oglądać Maszę, dlatego podczas czytania Filip często opowiadał jak to wyglądało w TV. Są też zupełnie nowe, nam nigdy wcześniej nie oglądane w telewizji historyjki, chociażby o śwince która zamieniła się w słoniątko, bo nie słuchała mama-Maszy. Albo opowiadanie o tym jak Masza przygotowywała się na przyjście Świętego Mikołaja i o jej koszmarach sennych, po tym jak porzuciła stare zabawki, bo chciała dostać ogrom nowych- w końcu cały rok była taaaaaka grzeczna;)




Książeczka rozbawi i małego i dużego czytelnika, opowiadania naprawdę są jedyne w swoim rodzaju, sama byłam zaskoczona że jeszcze ich nie znamy z telewizji, dlatego jak najbardziej polecam dla fanów Maszy i Niedźwiedzia jako lekturę uzupełniającą :)

Polecam EGMONT i Galaktykę Czytelnika.

3 komentarze:

  1. Uwiebiam Masze bajeczki z nia sa śmieszne chociaż zawsze czegoś ucza , a kasiążkę chętnie byśmy poczytali :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książeczka idealna dla mojej córeczki
    Bardzo lubimy ta bajkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja córka jakoś nigdy nie była zaciekawiona Maszą, ale z tej serii są też inne bajki :) i tu juz na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger