Dzisiejszy wpis poświęcony będzie firmie
wcześniej pisałam już o utwardzaczu po paznokciu ( KLIK) dzisiaj pora na akcesoria do paznokci, które otrzymałam w zestawie z utwardzaczem. Czekałam dość długo na napisanie opinii, ale wszystko dlatego, że starałam się dokładnie je przetestować. Pewnie ktoś powie, a jak można testować pilniczek, albo radełko czy nożyczki i co poza wytrzymałością można sprawdzić. No i właśnie dzisiaj o tym troszkę Wam napiszę.
Zacznę może od zestawu pilnik i radełko. Od razu sie tutaj przyznam bez bicia, nigdy wcześniej nie używałam radełka, uważałam je za zbędne bo wycinałam skórki zwykłym obcinaczem przy okazji obcinania paznokci. Tak więc radełka używałam pierwszy raz, ale dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu rączki okazało się to przyjemne i szybkie, a przede wszystkim nie było mowy nawet o jakiś skaleczeniach. Radełko szybko usuwa niepożądane i brzydko wyglądające skórki.
Pilnik, ten to dopiero solidny pomocnik. Powierzchnia pilnika zrobiona jest z wytrzymałych cząstek wysokiej jakości syntetycznego szafiru, dzięki temu piknik idealnie sprawdza się do paznokci nawet tych najtwardszych. Ja należę do tych szczęśliwców, którzy mają raczej twarde i trudne nawet do obcięcia paznokcie, miałam tylko chwile przerwy po ciąży, kiedy to były miękkie i łatwe w piłowaniu. Teraz opiłowanie paznokci zajmuje mi znacznie więcej czasu, ale odkąd mam pilnik KillyS. Pilnik jest dość długi, nie wygina się jak zazwyczaj to jest w przypadku metalowych pilników, a cząsteczki szafiru pomagają w szybkim opiłowaniu paznokci. Powierzchnia trąca nie zużywa się szybko. Niestety mając twarde paznokcie moje pilniczki bardzo szybko traciły swoje "moce trące". Pilnik KillyS pomimo częstego i intensywnego używania nie ściera się. Rączka na końcu pilnika jest wyprofilowana i także solidna. Miałam juz kilka razy taki przypadek, że podczas piłowania paznokci rączka, na której umocowany był pilnik po prostu odpadała. A rączka pilnika KillyS jest trwała :)
Patyczki do manicure- do tej pory jedynie podczas wizyty u kosmetyczki miałam okazje ich używać, a w zasadzie widzieć jak sa używane na mnie ;) Teraz próbowałam sama, no i jestem nimi oczarowana, bo szybko można za ich pomocą zrobić porządek z paznokciami i sprawić, że chce się pokazywać dłonie:). Patyczki są wytrzymała na wszelkie uciski, mocniej przyciśnięte nie łamią się.
Nożyczki- te ostatnie przeznaczyłam na potrzeby mojego synka. Są idealne, to znaczy o ile szybciej i bez boleśniej obcinam teraz paznokietki synka. Specjalnie zakrzywienie nożyczek ułatwia mi sprawę i zdecydowanie bardziej wolę takie nożyczki niż te niby zalecane dla dzieci proste, jakoś łatwiej, szybciej mi si nimi manewruje, nigdy nie zdarzyło mi się przyciąć nimi zbyt krótko paznokcia mojego syna, czego nie mogę powiedzieć o dotychczasowych nożyczkach. Nożyczki te są małe, poręczne, lekkie i bardzo fajnie się nimi posługuje. Nie strzępia paznokci, nie tępią się i pomimo wielokrotnego otwierania i zamykania, nie rozklekotały się- jak to się u mnie mówi, Nadal są całe, stabilne .
Ja ze swojej strony naprawdę polecam Wam produkty KillyS bo to solidna firma z najwyższej jakości produktami.
Zapraszam do odwiedzenia strony KillyS oraz na FB
te produkty sa swietne sama mam takie, wiec takze polecam :) recenzja super
OdpowiedzUsuńsuper poczytac o czyms co sie zna takze jestem zadowolona i polecam je pilnicznik trwale i fajnie she nimi piluje . nozyczkami tak jak ty obcinam pazurki synka
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdążyłam się w żaden produkt tej marki zaopatrzyć ale czytając recenzję widzę,że matka jest godna zaufania a to najważniejsze :) Pilniczek a w szczególności nożyczki muszą być zawsze pod ręką.Jak najbardziej jestem zachęcona do zakupu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą firmę, ma konkretne, wytrzymał produkty :-)
OdpowiedzUsuń