Opisuję je razem, ponieważ tak naprawdę różnią się jedynie kolorami, a oba są naprawdę niesamowite.
Ostatnio bardzo modne z resztą warkocze na szyi więc będę na czasie;) Oba naszyjniki są masywne , a raczej wyglądają na takie, bo w rzeczywistości są leciutkie, ładnie układają się na szyi i nie skracają jej.
Oba naszyjniki mają fajne zapięcia, fajne to znaczy, że sama bez problemu je zapinam i odpinam, nie są te karabińczyki nie są ani za małe, ani za duże, zwłaszcza jeśli chodzi o te cypelki, którymi się otwiera zapięcie. łańcuszki do zapięcia nie są długie (nie wiem jak Was, ale mnie strasznie irytują dyndające się z tyłu szyi niepotrzebne oczka łańcuszka). W naszyjnikach od Lolity nie ma tego problemu, zapinam na ostatnie oczko i mój naszyjnik nie jest wcale za długi, a idealnie dopełnia linię dekoltu w chociażby mojej ulubionej sukience:)
Jeśli chodzi o tworzywo,z jakiego oba naszyjniki są wykonane to bez obaw nie puszczają koloru. Ani ten grafitowy, ani złoty nie pofarbowały mi szyi, a kilka razy je na sobie miałam i w cieplejsze dni i te chłodniejsze . Biżuteria nie jest ostra, nie okaleczy ciała, czy też nie podrażni skóry, sploty warkocza są gładkie i równe nie ma więc o to obaw.
Firmę Lolita Accessories znam od 7 lat, wtedy to wyjechałam na studia do Wrocławia i kupiłam pierwszy ich naszyjnik, który z resztą mam do dnia dzisiejszego i nadal jest świetny. Pisze Wam to dlatego, by potwierdzić jakość i trwałość produktów. Bo wiadomo sklepów z akcesoriami biżuteryjnymi sporo u nas, ale o jakość już ciężej, dlatego warto wspomnieć o trwałości produktów od Lolita Accessories.
Polecam Wam serdecznie odwiedzić i polubić stronę Lolita Accessories na facebooku.
Wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te naszyjniki.
OdpowiedzUsuńten złoty pasowałby mi do bransoletki :)
OdpowiedzUsuńjakie cudne :)
OdpowiedzUsuńDość oryginalne naszyjniki,można z nich stworzyć wiele świetnych stylizacji a sam fakt,że masz jeden i od 7 lat mówi sam za siebie-o ich jakości.Oba wspaniale się prezentują.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawy jak wyglądały by na szyi mojej żony,wygladają naszyjniki dość ciekawie
OdpowiedzUsuń