11/06/2017 09:17:00 AM

Świnka Malinka i słoń Leon- Mo Willems Wydawnictwo Babaryba

Autora tej serii wydawniczej, czyli Mo Willems poznać mogliście oglądając Ulicę Sezamkową, był on tam scenarzystą i animatorem tego komicznego serialu dla dzieci.

Dlatego kiedy spotkałam się pierwszy raz z jego książkami nie wyobrażałam sobie, że będą to jakieś nudy i nie pomyliłam się. W książkach aż tryska humorem.



Świnka Malinka i słoń Leon to cykl opowiadań o dwójce przyjaciół, którzy miewają różne przygody.
My dziś pokazać Wam chcemy 3 książeczki o tych bohaterach:
Mieszkamy w książce!
Czy polubisz moją breję?
Złamałem trąbę!

W pierwszej z nich"Mieszkamy w książce!"  Świnka Malinka i słoń Leon odkrywają, że mieszkają w książce, z czego niezmiernie się cieszą, okazują swój zachwyt. To pełna humoru książka, gdzie może niewiele jest czytania, ale przepiękne ilustracje i towarzyszące im emocje wpływają na nastrój samego czytelnika. Mój syn nie potrafi jeszcze samodzielnie czytać, ale kiedy mu ją czytałam,  o mało co nie popłakał się ze śmiechu. Nie muszę też chyba wspominać, ze gdy Świnka Malinka i Słoń Leon wymyślili, by przeczytać ich książkę raz jeszcze, Filip głośno im wtórował .





W drugiej z nich "Czy polubisz moją breję?" to kolejna opowieść o Malince i Leosiu, tym razem Malinka przygotowała swoje ulubione danie-breję i bardzo chciałaby by jej przyjaciel Leoś spróbował jej. Czy Leoś odważy spróbować się, śmierdzącej starymi skarpetami brei? Oczywiście, ze tak, bo bardzo ceni sobie przyjaźń Malinki i nie chce ją zawieść, choć próbowanie okażę się dla niego bardzo "cierpiącym". To kolejna książeczka z niewielką ilością tekstu, za to głównym jej atutem i w zasadzie dopowiedzeniem niewypowiedzianych słów są przekomiczne ilustracje.




Trzecia " Złamałem trąbę!" opowiada historię złamanej trąby Leosia. To długa i pokręcona historia, przepełniona humorem. Leoś i jego opowieść o złamanej trąbie doprowadziła nas do łez, bo biedaczysko tak się cieszył ze swoich wyczynów, a trąbkę złamał w taki trochę głupiutki sposób, przez nieuwagę i przez roztrzepanie.




Wszystkie książeczki zawierają mało tekstu, Teksty są pisane dość dużą czcionką, dlatego świetnie sprawdzą się do nauki czytania- polecam, bo takie humorzaste książki na pewno zachęcą dziecko do dalszej nauki czytania, tej mobilizacji by poznać ciąg dalszy zdarzeń dwójki niesamowitych przyjaciół. Ci bohaterowie są tak przesympatyczni, że bez obaw można te książeczki czytać najmłodszym czytelnikom. A te piękne, pełne dynamizmu ilustracje z pewnością zachęcą dzieci do czytania książeczek aż do samego ich zakończenia. A każda z tych książeczek ma swoją puentę.


Zdecydowanie polecam Wam te książki, ja wiem, że warto je mieć i obiecuję, że się nie zawiedziecie:)

Książki znajdziecie TU, TU i TU
Natomiast serdecznie zapraszam także na stronę Wydawnictwa Babaryba oraz do śledzenia ich na Faceboku.

7 komentarzy:

  1. Wyglądaja super coś czuje ż mój młodszy by ją polubił

    OdpowiedzUsuń
  2. Same obrazki są zabawne,ujmujące.Kiedyś będę musiała nabyć tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zanim zacznę czytać jakąkolwiek recenzję zwracam uwagę na Wydawnictwo. Ciekawą literaturę ma powyżej wspominane przez Panią Wydawnictwo Babaryba. Do jednych z ciekawych propozycji jest przedstawiana książka dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie przeczytałam każdą stronę ze zdjęcia :) genialna książka

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger