W tym poście chciałabym zawrzeć kilka moich osobistych
rad co do użytkowania butelek. Po tym jak czytam na różnych forach co mamy wyprawiają, aż włos na głowie
się jeży. A później się dziwią, że dzieci mają biegunki, że nie chcą jeść, a
wszystko zależy od odpowiedniego bhp butelek i smoczków. Oto kilka rad:
- Nie powiększamy, ani tym bardziej nie dorabiamy kolejnych dziurek w smoczkach, jest to wysoce nierozsądne. Wiele mama tłumaczy się, że maluch płacze, bo za wolno płynie kaszka. Przecież smoczki tworzyli eksperci, jeśli stosujemy odpowiedni do wieku smoczek nie ma podstaw, żeby zwiększać przepływy w smoczku. Możemy bowiem doprowadzić do sytuacji kiedy dziecko nie nadąży połykać i się zachłyśnie i wtedy blisko do tragedii.
- Nie używamy smoczka, jeśli widzimy że jest pogryziony, albo nadgryziony. Ja wiem, że czasem chce się zaoszczędzić, ale nie na dziecku drogie mamy. Taki smoczek może także wyrządzić krzywdę. A co jak się urwie całkowicie w trakcie jedzenia i dziecko się zakrztusi?
- Nie oszczędzamy też na mleko. Mieszanki robimy zgodnie z tym co napisano na opakowaniu. Nie ma czegoś takiego, że z mniejszej ilości albo z większej, bo np. Dziecko kupki nie może zrobić to będę robiła rzadsze mleczko, w ten sposób nie pomożemy maluchowi, a spowodujemy jedynie efekt nienajadania i ściągniemy na siebie płacz.
- Nie zostawiamy niedopitego mleka, mamy to nie jest nasze mleko, które możemy odciągnąć wstawić do lodówki i podgrzać. Taka mieszanka jest dobra tylko godzinę, później nadaje się jedynie do zlewu. Wszystkie cenne składniki wytrącają się pod wpływem czasu. Dlatego lepiej zrobić maluchowi jedzonko na dwie mniejsze butelki, jak zje jedną, dorobić drugą, aniżeli później zostawiać niedopite reszki, które mogą wywołać biegunki ( maluch nie ma jeszcze wykształconego układu pokarmowego i może nabawić się zatrucia)
- Co do wody naczytałam się wiele, nie konieczne jest używanie tylko zmineralizowanej wody. Ja używałam wodę z kranu przefiltrowaną i dwa razy przegotowaną. Maluchowi nić nie było. Ale nigdy nie zastosowałam po prostu surowej kranówy.
- Zawsze stosujemy smoczki odpowiednie do wieku malucha, nie za małe ani nie za duże przepływy. Jest to ważne również dla jamy ustnej i prawidłowego zgryzu malucha
- Nie sprawdzamy temperaturę mleka poprzez branie do ust smoczka malucha. Może dawniej się tak robiło, nie wiem, ale jest to bardzo niehigieniczne. Dorośli maja dużo bakterii w ustach, dlatego temperaturę sprawdzamy jedynie na nadgarstku.
- Zawsze myjemy butelki, nie wystarczy wypłukać , należy dokładnie umyć butelkę woda i detergentem. Zalecane jest też sterylizowanie butelek i smoczków
- Nie karmimy dziecka z głową na płasko , grozi to zakrztuszeniem, lub zachłyśnięciem
A Wy drogie mamy jakie macie jeszcze swoje pomysły na dobrą
radę co do bezpiecznego stosowania butelek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz