1/06/2015 02:52:00 PM

L'oreal - Olejek Nutri-Gold olejkowy rytuał

Dzięki akcji organizowane przez L'oreal Paris wraz z Radzką można było otrzymać do testowania olejek. Mnie się udało jeden taki otrzymać i dziś chciałabym Wam go przedstawić:)

Najpierw kilka informacji od producenta:

Z upływem czasu skórze skłonnej do wysuszania może brakować składników odżywczych, istotnych do zachowania jej zdrowego wyglądu. Laboratoria L'Oreal Paris wyselekcjonowały 8 Regenerujących Olejków (róża, pomarańcza, lawenda, geranium, jaśmin, majeranek, rozmaryn, marakuja), znanych ze swych właściwości przeciwutleniających i przywracających skórze witalność, by w połączeniu z odżywczym olejkiem z jojoby podarować Twojej skórze nowy, wyrafinowany wymiar pielęgnacji. Jego aromatyczny zapach daje uczucie zmysłowej przyjemności i doskonale odpręża. Olejek Nutri-Gold Olejkowy Rytuał odżywia i nawilża suchą skórę, przywracając jej witalność i zdrowy wygląd.   



Moja opinia:

 Na wstępie chciałabym zaznaczyć, ze olejku do twarzy używałam po raz pierwszy. Wiem wstyd się przyznawać, ale zawsze mówiłam sobie, olejki to już dla pań ze zmarszczkami, a wszystkie moje olejkowe zdobycze oddawałam do testowania swojej mamie. Tym razem akurat postanowiłam sama wypróbować olejku, bo skoro nawilża, chroni, odbudowuje, to przecież nie jest tylko dla Pań ze zmarszczkami. Jak postanowiłam, tak zrobiłam i już pierwszego dnia postanowiłam wypróbować olejku- wieczorem. Młody spać poszedł, tatusiek też już smacznie chrapał, więc wolne dla zmęczonej dniem matki trzeba było wykorzystać należycie w łazience. No i stało się , otworzyłam , popatrzyłam i zadumałam jaki będzie ten mój idealny sposób na olejek L'Oreal. Pierwszego wieczoru postanowiłam wypróbować sposobu mojej mamy, czyli 3 krople olejku i ulubiony krem na noc w ilości hmm końcówki palca wskazującego. Wymieszałam na dłoni i nałożyłam. Olejek ślicznie pachnie- cytrusami, od razu wydawało mi się jakby nadawał twarzy lekkości i świeżości. Olejek mimo iż jest olejkiem, wcale nie jest tłusty, tzn co mam na myśli, szybko się wchłania w skórę twarzy i nie pozostawia tej tłustej poświaty na twarzy. Nie ma więc obaw, ze pobrudzę ubrania. Jak dla mnie bomba i żałuję, że dopiero teraz przekonałam się do olejków. Co więcej rano używam olejku - samego olejku i cienie pod oczami staja się jaśniejsze, a wiadomo przy ząbkującym dziecku matka czasem jak zombie wygląda, ale nie z tym olejkiem. Nutri-Gold pobudza skórę do życia, a co więcej mój olejek pomaga mi także w nawilżaniu bardzo suchych i spękanych ust- już po pierwszym jego zastosowaniu skóra ust znacznie się zmiękczyła, a popękane usta odeszły w zapomnienie już po 2 dniach. Mój idealny sposób na olejek to zdecydowanie mieszanka olejku z kremem bo jakoś łatwiej i przyjemniej mi się go nakłada. Czemu przyjemniej? hmm jakoś nie mam wyczucia co do nakładania samego olejku i czasem zdarzało mi się że szorowałam palcami skórę twarzy bo sądziłam, że olejku jest wystarczająca ilość. Stosując go z kremem mam pewność, że nakładam olejek na całą twarz mniej więcej równomiernie i nie mam tych obaw, że za duży czy za mało go położyłam.
Dzięki aplikatorowi odmierzanie kropel olejku jest po prostu pestką- dla przykładu podam, że mojej mamie ostatnio podarowałam do testu olejek, który tez niby aplikator ma, ale jakoś zupełnie nieporęczny i kropelki często skapują na ziemię zanim się zdąży unieść aplikator znad buteleczki nad dłoń. W przypadku aplikatora olejku L'Oreal nie ma takiego problemu- wygodnie nabrać olejek i bez zbędnego marnotrawstwa olejek odmierzyć na dłoni.
To co muszę przyznać olejkowi i to bez zbędnego czarowania Was, to fakt, że jego działania są widoczne gołym okiem. Po pierwsze po 2 dniach używania olejku rano i wieczorem zaobserwowałam, że wszelkie zmiany skórne znacznie wygładziły się, a ich ilość znacznie zmniejszyła się. Skóra stała się gładsza, bardziej żywa, naturalna i w zasadzie po tygodniu przestałam używać podkładów wyrównujących koloryt skóry, bo moja skóra ma jednolity kolor, bez jakiś większych zmian skórnych. Pierwsze zmarszczki mimiczne zostały wygładzone, skóra stała się miękka, delikatna. Na każdą pogodę wychodzę i nie mam problemu ze szczypaniem, pieczeniem skóry twarzy. Nie stosuję już dodatkowych kremów, wystarcza olejek, a do tego po całym dniu daje uczucie ukojenia, odprężenia skóry- wiadomo makijaż obciąża skórę, która potrzebuje odpoczynku, a olejek taki relaks funduje mojej skórze co wieczór. Ja pozostanę jego wierną fanką, bo jak dla mnie działa cuda i może zastąpić w kosmetyczce wiele kremów i innych specyfików. A efekty po olejku po prostu widać, bo przyznam że widzi je tez mój mąż i osoby, z którymi na co dzień przebywam, lub często się widuje.







 
Polecam odwiedzić stronę Ekspert w pielęgnacji oraz FB L'Oreal Paris 

8 komentarzy:

  1. tez
    niemialam okazij testowac nigdy olejkow przyznam sie ze mialam obawy
    ale kiedys skorzystam z twojej rady i dam do kremu zapach musi byc ladny
    skoro ma cytrusy

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma takich cudów,że od razu będzie widać efekty po stosowaniu takich kosmetyków.Zgodzę się,że jeśli jest dobry i ma odpowiednie składniki będzie działał tak jak producent się zadeklarował.Pewnie musiałabym go sama przetestować aby widzieć te zmiany na swojej twarzy.A co do aplikacji dobrze,że masz już swój sposób z użyciem kremu zawsze to podpowiedź jak go skuteczniej i dokładniej nakładać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem , ja pisze szczerze to co zaobserwowałam na swojej skórze. Każda cera inaczej na pewno reaguje. ja używam mało takich kosmetyków jak kremy, serum , a olejek to mój pierwszy. Może dlatego efekty były dla mnie widoczne już teraz. Moje opinie piszę zawsze na podstawie testów i widocznych efektów.

      Usuń
    2. Jakbym przetestowała to bym sama wiedziała.Nie twierdzę,że olejek nie działa ale tak szybkie efekty budzą we mnie wątpliwości ale wierzę,że jest to szczera opinia.Ale też często tak jest,że każda z nas ma różną opinię na temat tych samych kosmetyków i różne oczekiwania.Jak przy okazji będę miała taki olejek to z chęcią go wypróbuję :)

      Usuń
    3. popękane usta w ciągu 2 dni odeszły w zapomnienie, a skóra stała się gładsza, ale olejek testuję od połowy grudnia i efekty są coraz lepsze. I zgadzam się, że każda z nas oczekuje czegoś innego. Miałam kiedyś krem, kupiłam bo wszyscy zachwalali i pomimo iż używałam go rano i wieczorem przez 2 miesiące nie zauważyłam ani najdrobniejszej zmiany. A przecież inne chwaliły, że po tygodniu, 2tygodniach skóra staje się gładka, nawilżona. Myślę, że jakby nie było tyle opinii ile ludzi. Ja sama byłam zdziwiona, że po 2 dniach skóra odżyła, ale byc może właśnie tego jej było trzeba, a co więcej jak pisałam już kiedyś zawsze przed zbliżającą się miesiączką miałam buzie w pryszczach jak nastolatka i to był mój wyznacznik (zamiast kalendarza) i nagle w tym miesiącu ani jednej zmiany na buzi- prawie jak w ciąży. Więc tym bardziej twierdzę, że olejek działa cuda na mojej twarzy.

      Usuń
  3. Dość ciekawie zapowiada się ten olejek. Fakt jest, że im mniej "testujemy" kosmetyków na skórze tym one szybciej działają, więc jeśli używasz do twarzy mało kosmetyków na efekt nie trzeba długo czekać. Ja używam czegoś często, więc moja skóra już dużo wolniej reaguje a co za tym idzie potrzebuje więcej czasu na sprawdzenie. A wracając do olejku, zaciekawiłaś mnie nim i z ochotą po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. o prosze swietny olejek, ale zapewne na wlasnej skorze musialabym przetestowac

    OdpowiedzUsuń
  5. L'oreal to bardzo znana i światowa marka kosmetyków.Czasami jest tak,że widzimy na skórze to co chcemy widzieć...Oczywiście nie twierdzę,że ten olejek nie działa czy cokolwiek innego.2 dni i popękane usta idą w zapomnienie-ciekawe bo ja mam z tym problem i kto wie może skuszę się na taki zestaw a jak nie zawsze mogę sprezentować żonie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger