12/28/2017 08:29:00 PM

Egmont- Sylaboratorium

Sylaboratorium to książka, którą wręczyłam mojemu chrześniakowi, odpowiada on i wiekowo i intelektualnie tejże książce.
Sylaboratorium to książka dla starszych dzieci, które lubią poznawać nowe słowa, bawić się słowami i po prostu lubi zaskakiwać swoją wiedzą, to książka jest zdecydowanie dla niego.



Pięknie ilustrowana, z wielkim poczuciem humoru. Nie da się jej potraktować jako czytanki, jest to raczej leksykon, do codziennego użytku, do nauki. Ale nie jest to taki kolejny nudny (w wyobrażeniu dziecka) leksykon. Jest kolorowo, zabawnie, poza wyjaśnieniem słów, których i dorosły może nie znać, pojawia się w nim dużo tekstu pisanego prozą, wierszem, znanych i lubianych autorów.
Przyznam się szczerze, że podczas lektury niejednokrotnie otworzyłam szeroko oczy, bo choć wydawało mi się, ze znam sporo słów, to jednak pojawiły się tu także takie słowa, których nigdy nie używałam i nie znałam. Sama więc ja jako osoba dorosła podszkoliłam swój umysł i zasób słownictwa.





Takim wyrazem, którego nigdy nie słyszałam jest np. capstrzyk, wiorsta i kapodaster, to tylko przykłady, które utkwiły mi w głowie, a były i takie których nie pamiętam. Oczywiście w książce poza takimi rzadko używanymi słowami pojawiają się także często używane w mowie słowa, choć może nie do końca przez dzieci znane słowa jak np. trybunał, urwipołeć, obibok, żeton, czy termofor. Wszystkie super wyjaśnione, opisane, zilustrowane.
Co więcej na końcu książki znaleźć możemy sporo naklejek z literakami, fanatycznie kolorowymi literkami. Po co są one ? No wiadomo, do tworzenia przez dziecko swoich własnych, nikomu niezeznanych słów.
Ta książka rozwija zasób słownictwa i wiedzy naszych dzieci, ale także pobudzi wyobraźnię do tworzenia nowych słów, kto wie może kiedyś także zostaną one zapisane w takim leksykonie;)

Książka pięknie wydana, niezwykle kolorowa i przepięknie zilustrowana, w twardej oprawie. Jak dla mnie to idealny pomysł na prezent dla małych odkrywców, którzy wciąż i wciąż są rządni wiedzy.

Ja polecam każdemu rodzicowi, bo to inwestycja w przyszłość naszych dzieci. Do tej książki można wrócić w każdej chwili po raz 2,3,czy 10, ona się nie znudzi. Może gdyby wszystkie słowniki tak wyglądały wtedy nauka naszych dzieci byłaby o wiele przyjemniejsza i łatwiejsza:)

Zapraszam na stronę Egmont oraz do polubienia Galaktyki Czytelnika.

7 komentarzy:

  1. coś dla mojej córci zaczynaja powazna nauke czytania w swojej klasie 0 jak dla mnie super ksiązeczka

    OdpowiedzUsuń
  2. O coś dla mojej Majki.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka ma potencjał dla starszych dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno warto ją mieć w biblioteczce, tyle ciekawych pojęć...doskonała inwestycja w przyszłość naszych milusińskich :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa propozycja dla dzieci oczywiście tak jak Pani napisała tuch starszych ale i dla nas rodziców. Pamięć jest bardzo ulotna i warto sobie chociaż w taki sposób przypominać tak jak za czasów studencki "praktyczną stylistykę" że nasz język polski jest pięknym językiem i ciągle go można odkrywać na nowo.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger