Mój syn, choć jest chłopcem Barbie lubi. Nie jestem z tych matek co bronią, bo przecież dziś ogląda, a za kilka miesięcy powie, że to dla dziewczyn i zrezygnuje. Na filmie w kinie nie byliśmy, ale bajki w tv z udziałem Barbie oglądamy.
Dlatego też bez wahania poprosiłam o książkę Barbie w świecie gier. Kocham ten film. Wiedziałam, że mój syn oszaleje i tak się stało.
Filip nie pozwalał mi długi czas nawet dotknąć książki, dlatego opinia dopiero dziś.
Barbie w świecie gier. Kocham ten film to przepięknie wydana, z niesamowitymi ilustracjami i w twardej oprawie książka, która zachwyci każda małą księżniczkę i takich małych fanów jak mój syn.
Historia Barbie zaczyna się w jej pokoju. Barbie wraz z przyjaciółkami gra na komputerze, dziewczyny rozmawiają o przesłuchaniu do grupy tanecznej, w którym wzięła udział Barbie. Nie dostała się jednak i była z tego powodu smutna. W pokoju pojawia się także młodsza siostra Barbie, która nie potrafi grać w Babeczkową Jaskinię, więc szybko znika w kuchni po prawdziwe babeczki, w tym czasie Barbie dostaje zaproszenie do nowej gry, gdy akceptuje zaproszenie zostaje przeniesiona do wnętrza gry, gdzie spotyka Chmurkę- przewodnika, a ten wyjaśnia jej dlaczego się tam znalazła i że musi ona pomóc mu ocalić cały świat gry przed Emotkowym Wirusem . Barbie rozpoczyna grę, pokonując kolejne przeszkody, utrudnienia i poznając na każdym poziomie nowych zawodników, stara się by zawsze wygrać, bowiem tylko tak może ocalić grę przed zniszczeniem. Szybko jedna sobie swoich rywali w poszczególnych poziomach, jako swoich sprzymierzeńców i razem jako drużyna walczą o zwycięstwo dla Barbie. Na ostatnim poziomie gry Barbie staje do rywalizacji tanecznej z Emotkowym Wirusem, szybko wychodzi na prowadzenie i pokonuje Wirusa. Odtąd proponuje by gra była grą zespołową by Chmurka nigdy nie czuł się samotny. Gra kończy się zwycięstwem dla Barbie. Gra miała być też nauką dla niej, zrozumiała że zawsze trzeba iść własną drogą i nie poddawać się. Po powrocie z wnętrza gry zastaje Chelsea tańczącą do muzyki z gry w jej pokoju. Barbie mówi swojej młodszej siostrze, że założy własną grupę taneczną, skoro nie udało się jej któryś raz z rzędu dostać do tej wymarzonej.
Książeczkę czyta się bardzo przyjemnie i dość szybko. Tekst jest zrozumiały dla dziecka, dość duża czcionka to też duży plus, dzieci które już same czytają będą zachwycone taką formą. Krótkie teksty na stronie i piękne, bajecznie kolorowe ilustracje zachęcą i malucha starszaka do czytania i przeżywania przygód wraz z Barbie.
Polecam Wam Egmont i zapraszam na Galaktyka Czytelnika.
Dlatego też bez wahania poprosiłam o książkę Barbie w świecie gier. Kocham ten film. Wiedziałam, że mój syn oszaleje i tak się stało.
Filip nie pozwalał mi długi czas nawet dotknąć książki, dlatego opinia dopiero dziś.
Barbie w świecie gier. Kocham ten film to przepięknie wydana, z niesamowitymi ilustracjami i w twardej oprawie książka, która zachwyci każda małą księżniczkę i takich małych fanów jak mój syn.
Historia Barbie zaczyna się w jej pokoju. Barbie wraz z przyjaciółkami gra na komputerze, dziewczyny rozmawiają o przesłuchaniu do grupy tanecznej, w którym wzięła udział Barbie. Nie dostała się jednak i była z tego powodu smutna. W pokoju pojawia się także młodsza siostra Barbie, która nie potrafi grać w Babeczkową Jaskinię, więc szybko znika w kuchni po prawdziwe babeczki, w tym czasie Barbie dostaje zaproszenie do nowej gry, gdy akceptuje zaproszenie zostaje przeniesiona do wnętrza gry, gdzie spotyka Chmurkę- przewodnika, a ten wyjaśnia jej dlaczego się tam znalazła i że musi ona pomóc mu ocalić cały świat gry przed Emotkowym Wirusem . Barbie rozpoczyna grę, pokonując kolejne przeszkody, utrudnienia i poznając na każdym poziomie nowych zawodników, stara się by zawsze wygrać, bowiem tylko tak może ocalić grę przed zniszczeniem. Szybko jedna sobie swoich rywali w poszczególnych poziomach, jako swoich sprzymierzeńców i razem jako drużyna walczą o zwycięstwo dla Barbie. Na ostatnim poziomie gry Barbie staje do rywalizacji tanecznej z Emotkowym Wirusem, szybko wychodzi na prowadzenie i pokonuje Wirusa. Odtąd proponuje by gra była grą zespołową by Chmurka nigdy nie czuł się samotny. Gra kończy się zwycięstwem dla Barbie. Gra miała być też nauką dla niej, zrozumiała że zawsze trzeba iść własną drogą i nie poddawać się. Po powrocie z wnętrza gry zastaje Chelsea tańczącą do muzyki z gry w jej pokoju. Barbie mówi swojej młodszej siostrze, że założy własną grupę taneczną, skoro nie udało się jej któryś raz z rzędu dostać do tej wymarzonej.
Książeczkę czyta się bardzo przyjemnie i dość szybko. Tekst jest zrozumiały dla dziecka, dość duża czcionka to też duży plus, dzieci które już same czytają będą zachwycone taką formą. Krótkie teksty na stronie i piękne, bajecznie kolorowe ilustracje zachęcą i malucha starszaka do czytania i przeżywania przygód wraz z Barbie.
Polecam Wam Egmont i zapraszam na Galaktyka Czytelnika.
świetna moja może polubi jak sie nauczy czytac :) niedługo zacznei nauke może bedzie lubic jak ja :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książeczka tego wydawnictwa
OdpowiedzUsuńŚliczne ilustracje a ksiazka wydaje się być ciekawą
OdpowiedzUsuńMój Mikołajek ostatnio zabrał Dominisi kucyka i z nim śpi :) Bardzo przyjemna książeczka :)
OdpowiedzUsuńfajna książka i ma pani rację dla każdego
OdpowiedzUsuńCiekawa książka.
OdpowiedzUsuńlubie takie książki, które nie dość że są kolorowe to jeszcze są takie bajeczki video :)
OdpowiedzUsuń