Te dwie konserwy łączy sos pomidorowy, dwie różne ryby i dwa różne smaki, ale obie bardzo smaczne, ryba soczysta i miękka, nie trafiły mi się ości.
Konserwa o pojemności około 170 gram, w własnym otwieraniem, to bardzo praktyczne rozwiązanie dla kogoś takiego jak mój mąż-kierowca. Nie zawsze ma się czas i głowę do myślenia o otwieraczu, a w trasie w czasie postu chciałoby się zjeść coś pożywniejszego. Zdecydowanie polecam wtedy konserwy EvraFish. Są one smaczne, w konserwie nie znajdziemy jedynie masy sosu, ale przede wszystkim smaczną rybę z dodatkiem sosu, który stanowi dopełnienie smaku ryby.
Flądrę próbowałam chyba pierwszy raz w życiu, nie jestem tego pewna, ale tak mi się wydaje i muszę przyznać że bardzo smaczna ryba. Makrele do tej pory jadałam jedynie wędzoną, a ta z puszki jest bardzo smaczna, nawet bardziej mi posmakowała niż wędzona. Konserwy są idealnie doprawione, ryby nie są przesolone, są kruche i łatwo się je dzieli, nawet w puszcze.
Konserwy łatwo się otwiera nie brudząc przy tym rąk. Ryby w konserwie jest naprawdę dużo, tyle ile pomieści puszka, a nie jak w przypadku sporej części konserw tyle ile pomieści puszka po dodaniu uprzednio sosu.
Mnie one bardzo posmakowały dlatego zdecydowanie jeszcze nie raz po nie sięgnę i Wam polecam :) I zapraszam do Stek-Rol oraz na ich Facebooka.
Konserwa o pojemności około 170 gram, w własnym otwieraniem, to bardzo praktyczne rozwiązanie dla kogoś takiego jak mój mąż-kierowca. Nie zawsze ma się czas i głowę do myślenia o otwieraczu, a w trasie w czasie postu chciałoby się zjeść coś pożywniejszego. Zdecydowanie polecam wtedy konserwy EvraFish. Są one smaczne, w konserwie nie znajdziemy jedynie masy sosu, ale przede wszystkim smaczną rybę z dodatkiem sosu, który stanowi dopełnienie smaku ryby.
Flądrę próbowałam chyba pierwszy raz w życiu, nie jestem tego pewna, ale tak mi się wydaje i muszę przyznać że bardzo smaczna ryba. Makrele do tej pory jadałam jedynie wędzoną, a ta z puszki jest bardzo smaczna, nawet bardziej mi posmakowała niż wędzona. Konserwy są idealnie doprawione, ryby nie są przesolone, są kruche i łatwo się je dzieli, nawet w puszcze.
Konserwy łatwo się otwiera nie brudząc przy tym rąk. Ryby w konserwie jest naprawdę dużo, tyle ile pomieści puszka, a nie jak w przypadku sporej części konserw tyle ile pomieści puszka po dodaniu uprzednio sosu.
Mnie one bardzo posmakowały dlatego zdecydowanie jeszcze nie raz po nie sięgnę i Wam polecam :) I zapraszam do Stek-Rol oraz na ich Facebooka.
super :) smaka mi narobiłas jak takie uwoelbiam ale ości juz nie wieć wiem co kupić :P
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie
OdpowiedzUsuńTo narobiłaś mi smaka :-)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi teraz wielką chęć na ich spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia tak realistyczne, że ja mnie coś zaczęło w brzuchu burczeć.
OdpowiedzUsuńi tylko chlebek do tego i kolacyjka gotowa ))
OdpowiedzUsuńwyglada całkiem apetycznie
OdpowiedzUsuń