Pamiętacie książeczkę "Naciśnij mnie" ? To ten sam autor i tym razem nie zawodzi małego czytelnika niesamowitą fantazją.
Turlututu to niesamowicie wciągająca książeczka, która pochłonęła mojego syna w 100%. Filipek po prostu nie mógł się oderwać, a wykonywanie poleceń, które Turlututu podpowiada, by czarować sprawiały że Filipek uśmiechał się przez cały czas.
Turlututu zabiera małego czytelnika w czarodziejski świat,tam gdzie wypowiedzenie zaklęć powoduje, że znika, pojawia się, zmienia w księcia i wiele, wiele innych. Wykonując krok po kroku polecenia Turlututu mały czytelnik po prostu przepada w tym świecie, w czasie gdy pokonuje kolejne zaklęcia, Turlututu nie szczędzi pochwał, co dodatkowo mobilizuje małego czytelnika, by wykonywać kolejne. Tekstu może nie jest za wiele, na każdej stronie, ale jest bardzo mobilizujący dziecko do działania.
Mój Filip po prostu przepadł kiedy zaczęliśmy czytać książeczkę, tu naciśnij, tam powiedz, a zaklęcia to dopiero świetne ćwiczenie logopedyczne. My powtarzaliśmy kilka razy dane zaklęcia, bo chciałam przy okazji poćwiczyć mowę syna.
Do tego piękne, kolorowe ilustracje, pełne tajemnic, pełne czarów. Zadziwiają, wciągają do świata Turlututu i sprawiają, że dziecko chce jeszcze i jeszcze. Mój Filip chciał czytać drugi, trzeci i dziesiąty raz. Po prostu tak działa ta książeczka, że dzieci chcą więcej i więcej.
Oprawiona w twardą oprawę z magicznymi ilustracjami, to książeczka którą po prostu trzeba mieć. Ta książka żyje razem ze swoim czytelnikiem:)
Ja polecam Wydawnictwo Babaryba i zapraszam na ich Facebooka.
Turlututu zabiera małego czytelnika w czarodziejski świat,tam gdzie wypowiedzenie zaklęć powoduje, że znika, pojawia się, zmienia w księcia i wiele, wiele innych. Wykonując krok po kroku polecenia Turlututu mały czytelnik po prostu przepada w tym świecie, w czasie gdy pokonuje kolejne zaklęcia, Turlututu nie szczędzi pochwał, co dodatkowo mobilizuje małego czytelnika, by wykonywać kolejne. Tekstu może nie jest za wiele, na każdej stronie, ale jest bardzo mobilizujący dziecko do działania.
Mój Filip po prostu przepadł kiedy zaczęliśmy czytać książeczkę, tu naciśnij, tam powiedz, a zaklęcia to dopiero świetne ćwiczenie logopedyczne. My powtarzaliśmy kilka razy dane zaklęcia, bo chciałam przy okazji poćwiczyć mowę syna.
Do tego piękne, kolorowe ilustracje, pełne tajemnic, pełne czarów. Zadziwiają, wciągają do świata Turlututu i sprawiają, że dziecko chce jeszcze i jeszcze. Mój Filip chciał czytać drugi, trzeci i dziesiąty raz. Po prostu tak działa ta książeczka, że dzieci chcą więcej i więcej.
Ja polecam Wydawnictwo Babaryba i zapraszam na ich Facebooka.
Ciekawa książeczka :D
OdpowiedzUsuńśliczna i moim dzieciakom by sie spodobała zwłąszcza młodemu
OdpowiedzUsuńKsiążeczka jest bardzo interesująca. Fajnie że dziecko nie tylko słucha jak mu się czyta, ale również aktywnie uczestniczy.
OdpowiedzUsuńZaklęcia czarodziejskie...będzie Kacperkowi się podobać
OdpowiedzUsuńKsiążeczka jest bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńKsiążka zabiera dziecko w magiczną podróż.Nie widziałam wcześniej takiej,moim dzieciom na pewno by się spodobała :)
OdpowiedzUsuń