Mam dla was niesamowitą grę karcianą dla dzieci. jak dla mnie to prawdziwa bomba. Fundels po prostu tak wciągnęły Filipa, że miałam ostatnio dzień z głowy, nawet na jedzenie odciągnąć go nie mogłam, serio!
Gra niby karciana, a tak naprawdę grać można w pojedynkę. Uczy kształtów, kolorów i odpowiedniego dopasowania w przestrzeni, orientacji przestrzennej. Byłam przekonana, ze Filip zniechęci się po pierwszym nieudanym ułożeniu kart, a jednak nie wiem skąd i jak to się stało, że on po prostu jedno po drugim rozwiązywał bezbłędnie. Nigdy wcześniej nie ćwiczyliśmy czegoś takiego, ale widocznie mój syn ma bardzo dobrą orientację przestrzenną, bo świetnie sobie radził.
Ale od początku, bo nie wiecie o czym mowa. W pudelku znalazłam oczywiście instrukcje oraz karty, część z nich przeźroczystych z jedną, daną figurą, w danym kolorze. Pozostałe karty to obrazki jakie trzeba ułożyć z tych przeźroczystych, na każdej z tych kart znajdziemy też oznaczenie, w postaci kropek. Oznaczenie określa poziom trudności, a poziom trudności to nic innego niż bardziej skomplikowane obrazki, czyli więcej przeźroczystych kart trzeba użyć by je ułożyć.
Dziecko ma za zadanie układać w takiej kolejności karty przeźroczyste by powstał obrazek z karty nieprzeźroczystej. Niektóre są łatwe inne wymagają chwili zastanowienia, ale wszystkie mają na celu naukę orientacji przestrzennej dziecka, rozróżniania kolorów i figur.
Gra zamknięta w poręcznym pudełeczku z plastiku z rączką, więc można je wszędzie ze sobą zabrać, to gra która zajmie na jakiś czas nasze pociechy, a do tego uczy je tak istotnych i przydatnych rzeczy.
Karty są solidne, mój syn je wyginał, żadna się nie złamała. Dlatego tez polecam Wam tą grę i zapraszam do Cartamundi Polska oraz na ich Facebooka.
Gra niby karciana, a tak naprawdę grać można w pojedynkę. Uczy kształtów, kolorów i odpowiedniego dopasowania w przestrzeni, orientacji przestrzennej. Byłam przekonana, ze Filip zniechęci się po pierwszym nieudanym ułożeniu kart, a jednak nie wiem skąd i jak to się stało, że on po prostu jedno po drugim rozwiązywał bezbłędnie. Nigdy wcześniej nie ćwiczyliśmy czegoś takiego, ale widocznie mój syn ma bardzo dobrą orientację przestrzenną, bo świetnie sobie radził.
Ale od początku, bo nie wiecie o czym mowa. W pudelku znalazłam oczywiście instrukcje oraz karty, część z nich przeźroczystych z jedną, daną figurą, w danym kolorze. Pozostałe karty to obrazki jakie trzeba ułożyć z tych przeźroczystych, na każdej z tych kart znajdziemy też oznaczenie, w postaci kropek. Oznaczenie określa poziom trudności, a poziom trudności to nic innego niż bardziej skomplikowane obrazki, czyli więcej przeźroczystych kart trzeba użyć by je ułożyć.
Dziecko ma za zadanie układać w takiej kolejności karty przeźroczyste by powstał obrazek z karty nieprzeźroczystej. Niektóre są łatwe inne wymagają chwili zastanowienia, ale wszystkie mają na celu naukę orientacji przestrzennej dziecka, rozróżniania kolorów i figur.
Karty są solidne, mój syn je wyginał, żadna się nie złamała. Dlatego tez polecam Wam tą grę i zapraszam do Cartamundi Polska oraz na ich Facebooka.
Fajna gra , chociaż moje dzieciaki za takimi nie przepadają .
OdpowiedzUsuńŚwietna ta gra. Wymaga dużo skupienia, cierpliwości i precyzji.
OdpowiedzUsuńŚwietna Gra bo można grać w pojedynkę...uczy cierpliwości przede wszystkim,chętnie poszukam dla Kacperka
OdpowiedzUsuńGra uczy logicznego myślenia,dopasowywania kolorów,kształtów czasem trudno znaleźć kompana do zabawy dlatego fajnie,że dziecko może samo zająć się kartami :)
OdpowiedzUsuń