Stek-Rol - Słoik : Kiełbasianka z szynką, kiełbasianka z kurczaka

Dzisiaj chciałam Wam pokazać 2 słoiki od Stek-Rol, razem bo są to podobne słoiki.

Kiełbasianki są bardzo smaczne, jak już kiedyś pisałam przypominają mi smak dzieciństwa. łatwo się je kroi i smaruje na pieczywie, delikatniejsza jest oczywiście ta z kurczaka, a ostrzejsza z szynki, ale obie są bardzo smaczne. 

 

Nie są przesolone jak to bywa w konserwach, ale nie są tez mdłe. To co uwielbiam najbardziej to oczywiście galaretka, którą wyjadałam od razu po otwarciu, a mój mąż cieszył się na kanapki posmarowane smalczykiem i mięskiem.

Nie są to konserwy tłuste i idealnie nadają się jako prowiant na biwak, mój mąż zabierał sobie słoiczki na wyjazdy w trasę i sobie je chwalił.
 

Mięska jest sporo w słoiczku, nie jak w innych konserwach, smalcu dużo a mięsiwa mało co. Nie zdarzyło mi się ani razu żeby coś zatrzeszczało m między zębami, co nie jeden raz miało miejsce kiedy próbowałam konserw innych firm. 

 

Kiełbasianki bardzo przypadły do mojego gusty smakowego i chętnie je wcinałam, nawet ze zwykłym pieczywem (jestem z tych co pieczywa nie jedzą). Najbardziej cieszyła mnie obecność pysznej galaretki, która smakowała jak z konserw sprzed 20 lat. 

 

 

Uwielbiam je i na pewno nie raz po nie sięgnę, bo są smaczne i tak naprawdę wiem co jem. 

Zapraszam Was do odwiedzenia Stek-Rol na FB i ich stronę.