Egmont- Wojtek i Rudy. Afera a aferą.

Jest to tom drugi tego komiksu, niestety nie mam pierwszej części, ale po lekturze części drugiej już wiem, że trzeba poszukać części pierwszej.

Wybrałam ten komiks do recenzji, gównie dlatego, że spodobał mi się tytuł. I miałam nosa, bo komiks jest wyjątkowo dobry. Naprawdę i dziecko i dorosły będzie miał sporo powodów do zaśmiania się w głos.
Wojtek i Rudy- tytułowi bohaterzy to rzeczywiście niezłe rozrabiaki, tacy prawdziwi szkolni aferzyści. Komiks nie jest jednym opowiadaniem, a raczej zbiorem krótkich scenek, co osobiście nam się spodobało, bo lubimy na razie krótsze historie, łatwiej się czyta i zapamiętuje ich sens.
Chłopcy bardzo przypominają mi mojego syna, który niczym Wojtek i Rudy, nie przepuści żadnej okazji na szalone zabawy. Myślę, że dlatego tak bardzo podobają mu się perypetie tej dwójki przyjaciół, którzy czy to na plaży, czy na szkolnej wycieczce, czy też w drodze do szkoły. Ich pomysły czasem rozśmieszą, a czasem wywołują strach, bynajmniej w moich oczach, kiedy sobie pomyślałam, że mój syn zapragnąłby zostać astronautą i wykorzystać do tego nasze akwarium :)
Książka bardzo ładnie wydana, kolorowe i żywe ilustracje, które pobudzają wyobraźnię i krótkie, lecz treściwe treści w dymkach sprawiają, że ten komiks po prostu nie da się nie polubić.

Czyta się go szybko i przyjemnie, wywołuje dużo uśmiechów, a nawet gromkich śmiechów. Dlatego ja bardzo Wam go polecam i zapraszam do Wydawnictwa Egmont oraz Galaktyki Czytelnika.