Czy Wasze dzieci marudzą podczas dłuższych podrózy? Mój Filip jak dotąd uwielbiał podróżować, z kilkoma małymi wpadkami, kiedy ewidentnie miał zły dzień i wszystko było na nie, nie mieliśmy problemu by jechać bliżej lub dalej. Teraz jest jednak coraz gorzej. Filip się niecierpliwi, a moim zdaniem tablet, telefon to słabe rozwiązanie.
Odkryłam rewelacyjną grę, dla każdego dziecka, bez względu na wiek, ba zawsze z czasem można już samemu wymyślać polecenia, bez korzystania z kart.
Car Cards to mała gra karciana, stworzona właśnie z myślą o dzieciach, które nudzą się w czasie podróży. Karty nie zajmują wiele miejsca, z powodzeniem możemy wsadzić je do torebki, lub nawet do kieszeni w pokrowcu siedzenia samochodowego.
Karty są bardzo ładnie wydane, zaciekawią nawet te mniejsze dzieci. Gra polega na tym by szukać wskazanego na karcie przedmiotu, rzeczy, za oknem samochodu, ten kto najszybciej znajduje rzeczy ten wygrywa, ale równie dobrze możemy grać, bez wyraźnego wygrywającego, by wydłużyć czas gry, sami możemy później wymyślać przedmioty do wypatrywania za szybą.
Dla mnie to bardzo fajna forma gry, bo rozwija spostrzegawczość dziecka, zajmuje jego czas i tym samym zamiast uprzykrzających pytań "ile jeszcze, daleko jeszcze?" bawimy się z naszym dzieckiem w poszukiwanie wyznaczonego przez kartę przedmiotu.
My polecamy Fabrykę Kart Trefl Karków i zapraszamy do nich na Facebooka.
Odkryłam rewelacyjną grę, dla każdego dziecka, bez względu na wiek, ba zawsze z czasem można już samemu wymyślać polecenia, bez korzystania z kart.
Car Cards to mała gra karciana, stworzona właśnie z myślą o dzieciach, które nudzą się w czasie podróży. Karty nie zajmują wiele miejsca, z powodzeniem możemy wsadzić je do torebki, lub nawet do kieszeni w pokrowcu siedzenia samochodowego.
Karty są bardzo ładnie wydane, zaciekawią nawet te mniejsze dzieci. Gra polega na tym by szukać wskazanego na karcie przedmiotu, rzeczy, za oknem samochodu, ten kto najszybciej znajduje rzeczy ten wygrywa, ale równie dobrze możemy grać, bez wyraźnego wygrywającego, by wydłużyć czas gry, sami możemy później wymyślać przedmioty do wypatrywania za szybą.
Dla mnie to bardzo fajna forma gry, bo rozwija spostrzegawczość dziecka, zajmuje jego czas i tym samym zamiast uprzykrzających pytań "ile jeszcze, daleko jeszcze?" bawimy się z naszym dzieckiem w poszukiwanie wyznaczonego przez kartę przedmiotu.
My polecamy Fabrykę Kart Trefl Karków i zapraszamy do nich na Facebooka.
oj tak dzieci i podróż to nie dla mnie o ile bliskie trasy ok ale jak jechalismy nad morze 5h z przerwa bo inaczej sie naie dało córcia ok ale mały nam dał popalić
OdpowiedzUsuńTrzeba czymś zająć dziecko podczas podróży.Wiadoma rzecz,że się nudzi a te karty to fajne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńoj mojej brzdące to są bardzo niecierpliwe, ale ponagrywałam piosenki i tańczę podczas jazdy :) ja chyba też z tych niecierpliwych ,ale może gdyby miały takie karty ,chociaż ja nie wyglądałabym tak śmieszne rusząjąc się przy "my jesteśmy jagódki" :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne karty :)
OdpowiedzUsuńna zabicie nudy dobrze się sprawdzą
OdpowiedzUsuńNo i super zabawa
OdpowiedzUsuńfajna gra
OdpowiedzUsuńświetne te karty :)))
OdpowiedzUsuń