Pod koniec grudnia do moich drzwi zawitała paczka od Selfie Projekt, a w niej znalazłam właśnie żel do mycia twarzy oraz bibułki matujące.
Przyznaję szczerze dawno już porzuciłam wszelkie żele, peelingi itp. Po demakijażu płynem micelarnym stosowałam kąpiel wodną twarzy i to wszystko. Dlaczego? bo żele powodowały u mnie zatykanie porów, zaczerwienienia, podrażnienia i cierpiała moja skóra, a ja z nią.
Ale postanowiłam wypróbować żelu od Selfie Project i cieszę się, że to zrobiłam. Żel jest naprawdę świetny. Przeznaczony głównie dla osób młodych (no ja ciągle słyszę, że młoda jestem, że w moim wieku to o dzieciach jeszcze nie myśleli;)) więc uznaję, że żel dla mnie;) Żel w przeźroczystej butelce z pompką, to świetne rozwiązanie, bo widzimy ile zużywamy żelu i dzięki temu mogę Wam napisać, że żel jest naprawdę bardzo wydajny.
Żel nie zawiera SLS, SLES i oleju parafinowego, to dla mnie i dla Was pewnie tez bardzo ważna informacja. Żel oczyszcza skórę, pozostawiaj ją lekką, lekko zmatowioną i po prostu odświeżoną. Ma delikatny, bardzo świeży zapach. Nie podrażnia, nie występują po nim żadne uczulenia, zaczerwienienia. Myje delikatnie i dogłębnie. Pozwala na walkę nawet z zaskórniakami. Mnie bardzo przypadł do gustu, bo dzięki niemu moja twarz jest gładsza, bardziej zmatowiona .Zapomniałabym wspomnieć, że żel zawiera naturalne, dobroczynne i botaniczne składniki.
Przyznaję szczerze dawno już porzuciłam wszelkie żele, peelingi itp. Po demakijażu płynem micelarnym stosowałam kąpiel wodną twarzy i to wszystko. Dlaczego? bo żele powodowały u mnie zatykanie porów, zaczerwienienia, podrażnienia i cierpiała moja skóra, a ja z nią.
Ale postanowiłam wypróbować żelu od Selfie Project i cieszę się, że to zrobiłam. Żel jest naprawdę świetny. Przeznaczony głównie dla osób młodych (no ja ciągle słyszę, że młoda jestem, że w moim wieku to o dzieciach jeszcze nie myśleli;)) więc uznaję, że żel dla mnie;) Żel w przeźroczystej butelce z pompką, to świetne rozwiązanie, bo widzimy ile zużywamy żelu i dzięki temu mogę Wam napisać, że żel jest naprawdę bardzo wydajny.
Żel nie zawiera SLS, SLES i oleju parafinowego, to dla mnie i dla Was pewnie tez bardzo ważna informacja. Żel oczyszcza skórę, pozostawiaj ją lekką, lekko zmatowioną i po prostu odświeżoną. Ma delikatny, bardzo świeży zapach. Nie podrażnia, nie występują po nim żadne uczulenia, zaczerwienienia. Myje delikatnie i dogłębnie. Pozwala na walkę nawet z zaskórniakami. Mnie bardzo przypadł do gustu, bo dzięki niemu moja twarz jest gładsza, bardziej zmatowiona .Zapomniałabym wspomnieć, że żel zawiera naturalne, dobroczynne i botaniczne składniki.
Drugi produkt to bibułki matujące. Moje pierwsze w życiu, bo nigdy nie wierzyłam że bibułka może działać, teraz już wiem, że tak. Wystarczy przyłożyć bibułkę do świecącej się partii twarzy i delikatnie docisnąć by po chwili zauważyć zmatowienie skóry. Bibułki także zawierają naturalne, botaniczne składniki. Co istotne bibułki Matt Me Now nie naruszają makijażu, sprawdzałam:)
Ja polecam Wam produkty Selfie Project bo są naprawdę świetne, a do tego nie są drogie i do nabycia w drogeriach Rossmann, ja chętnie poznam kolejne produkty tej marki :)Zapraszam także do odwiedzenia Sefie Project na Facebooku.
:) żele do mycia uwielbiam al bibułek także nie znam warto poznać nowośći a ja akurat ze świecąca skóra nie umiem się zaprzyjaźnić od lat :)
OdpowiedzUsuńnie znałąm bliżej tych kosmetyków.....
OdpowiedzUsuńCos dla mnie
OdpowiedzUsuńSwietne produkty, a bibulki warto mieć przy sobie
OdpowiedzUsuńZ bibułek nie korzystałam a ten żel bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty dla Pań
OdpowiedzUsuńale świetny żel, mój się kończy więc warto po takie cudo sięgnąć :)) a bibułki, kurcze pierwszy raz o takim czymś słysze, ale fajne są :)
OdpowiedzUsuńnie mogę trafić na odpowiedni produkt do oczyszczania mojej twarzy , tego żelu jeszcze nie miałam i może kiedyś się skuszę na niego ;)
OdpowiedzUsuńoba kosmetyki dobrze się sprawdziły,panie chcą mieć piękną twarz to rachunek prosty wychodzi=muszą panie wypróbować
OdpowiedzUsuń