3/06/2018 07:27:00 PM

Egmont- Ale Buzie!

 Kolejna nowość wydawnicza, która podbije serca Waszych dzieci. Chcecie obudzić w nich ducha kreatywności? Może tak jak mój Filip, Wasze dzieci nie lubią rysować, za to uwielbiają zabawy w wyklejanie? Ta książka jest dla wszystkich kreatywnych i mniej kreatywnych dzieci, po to by pokazać im jak wspaniałą zabawą może okazać się bycie twórczym.


Ale Buzie! to nie jest książka do czytania, to książka do wyklejania, tworzenia, używania wyobraźni, do bycia kreatorem twarzy. Ta książka nadaje się dla każdej grupy wiekowej i dla malucha i dla starszaka i nawet dla rodziców, czy dziadków:) Jedyne co Cię w niej ogranicza to WYOBRAŹNIA. Można wykleić buzię z kolorowymi oczami, z jednym okiem, albo z 3,4 czy 7 oczami, a dlaczego nie?:) Można wykleić jak się chce usta, nosy, wąsy, piegi, rumieńce. To wszystko znajdziemy na końcowych stronach, które należy powycinać i ponaklejać wedle uznania, wedle własnej fantazji.
Na stronach książki znajdziemy same kontury, różnych twarzy, w różnych kolorach i naszym zadaniem jest dobranie odpowiednich elementów twarzy, tak by powstała idealna, według nas, twarz.
A później taką twarz możemy po prostu wyciąć z książki i podarować, np. jako laurkę dla babci, z jej podobizną.

Książka naprawdę daje wiele możliwości rozwoju kreatywności dziecka i dorosłych, można w niej wyklejać, ale można także dorysować jeśli dziecko ma ochotę inne elementy, np. więcej piegów inne oprawki okularów. Tak jak już pisałam ogranicza nas jedynie wyobraźnia.
Mój syn nie lubi malować, a wyklejanki bardzo lubi, dlatego ja wycinam mu po jednej buzi i daję do wyklejania, bo gdybym dała mu cała książkę to pewnie zrobiłby ją całą w jeden dzień:)







Książka moim zdaniem bardzo potrzebna i przydałaby się jako pomoc dla przedszkolaków, bo nie każde dziecko potrafi rysować, sama pamiętam jako dziecko nie cierpiałam rysować i moje rysunki do dziś dnia kuleją, a tworzenie w taki sposób portretu bardzo mi się podoba, bo może nie jest to własnoręcznie narysowana buźka, ale dziecko mniej się zniechęca i ćwiczy tej swoja spostrzegawczość. Mój syn ostatnio tworzył moją twarz, długo szukał odpowiednich oczu, ust, nosa, dopatrywał się jakiś podobieństw tak żeby portret przypominał jego mamę.

Moim zdaniem naprawdę warto pomyśleć o tej książce, bo przyda się do kreatywnych zabaw z dziećmi w każdym wieku:)
Polecam Egmont i zapraszam do Galaktyki Czytelnika

4 komentarze:

  1. Moja córcia uwielbia rysować w zerówce ją chwala że ładnie rysuje :) za to młodszy ma prawie 4 lata i jego rysunki .....córcia takie rysowała mając 2-2,5 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie myślę że to też może być fajna książka do pokazywania i tłumaczenia emocji (uśmiech, złości ,smutki itp.). Podoba mi się to, że dziecko samo tworzy, może rysować ,wyklejac

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaką cudna...kreator twrazy...wyobraźnia nie znam granic

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie Kasiu takie książeczki inne niż wszystkie :) Książka,która pobudza wyobraźnię,nie ma ogranicznika wiekowego :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 WYCHOWUJE I TESTUJE , Blogger