Dzisiaj przygotowałam dla was wpis o przesyłce od Zdrowe podejście.
Zdrowe podejście to sklep ze zdrową żywnością, ale jak wiadomo samo zdrowe jedzenie to nie wszystko, czasami potrzeba trochę literatury by poznać pewne tajniki, dobrego zdrowia.
Jedną z książek, którą z czystym sercem mogę polecić każdej przyszłej mamie, jak i świeżo upieczonym mamom, jest właśnie "365 dni z kochanym maleństwem". Po pierwsze to książka, której nie trzeba czytać od deski do deski, można ją czytać z tak zwanego doskoku, wtedy kiedy mamy czas i wtedy kiedy jet na to pora. Książka podzielona jest bowiem na rozdziały tematyczne, któe prezentują się następująco:
- Opieka
- Język i dźwięki
- Pora spać
- Pokój dziecka
- Pamiętnik zdarzeń i uczuć
- Ruch
- Muzyka
- Zabawki
- Na podłodze
- Sztuka
- Natura
- Zabawy w teatr
- Opowieści
- Wyrabiać i lepiej
- Zabawy z wodą
- Odpoczynek w parku
- Uroczystości
- Gdy rodzina się powiększy
- Macierzyństwo
- Czas na tatę
- Rodzeństwo
- Babcia i dziadek
- Poza domem
Każdy rozdział to propozycja innych, bardzo ciekawych zabaw z naszym maluszkiem. Czasami nie zdajemy sobie sprawę jak ważna jest relacja rodzica z dzieckiem w budowaniu prawidłowej spostrzegawczości, w dbaniu o prawidłowy rozwój. Z tą książką macie zapewnione, że nie zabraknie Wam pomysłów na fajne, kreatywne zabawy z maluszkami, bo z doświadczenia wiem, że o ile pomysłów na zabawy ze starszakiem nie brakuje w internecie i w naszych głowach inspiracji, to na zabawę z maluszkiem kilkumiesięcznym już tak. Pamiętam sama kiedy urodziłam Filipka, oprócz świrowania czy wszystko jest ok, ładnie z kolorem skóry;p brakowało mi pomysłu jak wykorzystywać tę naszą wspólną więź, która się rodziła, budowała. Często po prostu robiliśmy to samo każdego dnia, tymczasem z tą książką można wiele, wiele więcej.
Bo więź która tworzy się między rodzicem, a dzieckiem też należy prawidłowo rozwijać, by nasze maleństwo miało dobry start w przyszłość.
W książce znajdziecie sporo inspiracji. Zabawy, które pokazane są w książce wymagają takiego samego zaangażowania rodzica, jak i jego dziecka, a wszelkie rekwizyty potrzebne do zabaw, znajdziecie u siebie w domu:)
To co bardzo zwróciło moją uwagę, to ten wszechobecny szacunek do potrzeb dziecka, myślę, ze tą książkę powinni dodawać do wypisu ze szpitala i to nie jest złośliwość. Wielu rodziców bowiem stawia swoje potrzeby nad potrzebami dziecka i niestety dzieci na tym wiele tracą, nie że to potrzeby materialne, ale emocjonalne .
Naprawdę bardzo polecam dla przyszłych rodziców i tych rodziców, którzy stawiają pierwsze kroki w tej trudnej, ale jakże pięknej drodze z maleństwem:)
Dzięki Zdrowemu Podejściu poznałam też zupełną nową formułę witaminy C, która pozwoliła mi wreszcie stanąć na nogi i wykaraskać się z tych wszystkich moich dość chorowitych miesięcy. Witamina w proszku, który rozpuszczamy we wodzie, to naprawdę ciekawe rozwiązanie, ja bardzo nie lubię łykać tabletek, a witaminę w płynie chętnie wypiję:)
F-Vit C Max to suplement diety, który wzmacnia naszą odporność. Ja zapomniałam, jak skuteczna potrafi być witamina C, dobrze że troszkę zostałam "przymuszona opinią" do jej używania, bo dzięki temu odzyskałam, mimo tej paskudnej pogody, swoje zdrowie. Zalecana dawka tej witaminy, to zaledwie jedna saszetka, a więc łatwo pamiętać, ja stosuje zaraz po śniadaniu, a ponieważ nie lubię herbat to rozpuszczona witamina C jest bardzo fajną formą 2 kubeczka wody z rana. Tak staram się zawsze przed śniadaniem wypić jedną szklankę przegotowanej wody (kiedyś mdliło mnie na samą myśl, że musi być gotowana). Proszku rozpuszczamy w 200 ml wody, ale można także w innym napoju, dlatego jeśli ktoś nie lubi smaku witaminy to można rozpuścić w jakimś soku i nie będzie jej smaku czuć, mnie osobiście smak nie przeszkadza dlatego rozpuszczam w zwykłej wodzie.
Polecam witaminę F-Vit C MAX bo ona naprawdę działa:)
Zapraszam do Zdrowego podejścia, znajdziecie w tym sklepie samo zdrowie, polecam także ich zaobserwować na Facebooku. Ze zdrowiem warto być na bieżąco:)
Bo więź która tworzy się między rodzicem, a dzieckiem też należy prawidłowo rozwijać, by nasze maleństwo miało dobry start w przyszłość.
W książce znajdziecie sporo inspiracji. Zabawy, które pokazane są w książce wymagają takiego samego zaangażowania rodzica, jak i jego dziecka, a wszelkie rekwizyty potrzebne do zabaw, znajdziecie u siebie w domu:)
To co bardzo zwróciło moją uwagę, to ten wszechobecny szacunek do potrzeb dziecka, myślę, ze tą książkę powinni dodawać do wypisu ze szpitala i to nie jest złośliwość. Wielu rodziców bowiem stawia swoje potrzeby nad potrzebami dziecka i niestety dzieci na tym wiele tracą, nie że to potrzeby materialne, ale emocjonalne .
Naprawdę bardzo polecam dla przyszłych rodziców i tych rodziców, którzy stawiają pierwsze kroki w tej trudnej, ale jakże pięknej drodze z maleństwem:)
F-Vit C Max to suplement diety, który wzmacnia naszą odporność. Ja zapomniałam, jak skuteczna potrafi być witamina C, dobrze że troszkę zostałam "przymuszona opinią" do jej używania, bo dzięki temu odzyskałam, mimo tej paskudnej pogody, swoje zdrowie. Zalecana dawka tej witaminy, to zaledwie jedna saszetka, a więc łatwo pamiętać, ja stosuje zaraz po śniadaniu, a ponieważ nie lubię herbat to rozpuszczona witamina C jest bardzo fajną formą 2 kubeczka wody z rana. Tak staram się zawsze przed śniadaniem wypić jedną szklankę przegotowanej wody (kiedyś mdliło mnie na samą myśl, że musi być gotowana). Proszku rozpuszczamy w 200 ml wody, ale można także w innym napoju, dlatego jeśli ktoś nie lubi smaku witaminy to można rozpuścić w jakimś soku i nie będzie jej smaku czuć, mnie osobiście smak nie przeszkadza dlatego rozpuszczam w zwykłej wodzie.
Zapraszam do Zdrowego podejścia, znajdziecie w tym sklepie samo zdrowie, polecam także ich zaobserwować na Facebooku. Ze zdrowiem warto być na bieżąco:)
Ta książka to kompendium wiedzy o maluszku i wiele cennych wskazówek,warto ją mieć w swoim księgozbiorze.
OdpowiedzUsuńWitamina C natomiast to broń w walce z przeziębieniem i przesileniem wiosennym.
Ksiązka świetna szkoda że ja juz dawno mam poz tym etapem dzieci ale wiem komu ja polecę , Za to witaminę C łykam ale w tabletkach i nie zawsze regularnie ale pic lubie dużo czegokolwiek nawet wody więc taka forma chyba by mi lepiej podeszła
OdpowiedzUsuńTa książka to cenny poradnik dla rodziców. Witaminę C podaje tylko synom, ale muszę to zmienić
OdpowiedzUsuńBędąc w ciąży bardzo dużo czytałam takiej fachowej literatury.Myślę,że i ta książka by mi pomogła a teraz jedynie mogę ją polecić swoim koleżankom :) A o swoją odporność też trzeba dbać,może i ten napój też by mi posmakował :)
OdpowiedzUsuń