Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kolejny krem z serii "mój krem numer" firmy Fitomed.
Krem wybrałam głównie ze względu na jego właściwości, właściwości ochronne przed promieniami słonecznymi i lekkim zabarwianiem skóry.
Krem stosowałam codziennie, rano jako bazę pod makijaż, był do tego idealny. Makijaż nie spływał, a moja skóra stopniowo nabierała ciemniejszego odcienia. Krem przeznaczony jest dla skóry suchej dlatego idealnie nadawał się na porę letnią i po lecie, bo wtedy mam wyjątkowo przesuszoną skórę, a krem fajnie ją nawilżał i chronił przed promieniami słonecznymi.
Tak jak i płyn różany krem służył mi głównie jako odżywczy kosmetyk do pielęgnacji skóry.
Fajnie jest zaobserwować także jak zmienia się konsystencja krem, wraz z porą roku, im zimniej tym krem staje się twardszy.
Mój krem ma kolor coś pomiędzy pomarańczem a żółtym, zdecydowanie przypomina mi marchewki z ogródka mojej mamy, bledziuchne marchewki:)
Krem nie zawiera sztucznych barwników, dlatego odcień poszczególnych tubek kremu może się różnić, w zależności od dostawy składników kremu. Krem nie zawiera sztucznych aromatów , w przypadku mojego kremu zapach jest naprawdę bardzo delikatny i słabo wyczuwalny. A sam krem pachnie mi marchewkami;)
Co do kremu jeszcze to nie zauważyłam by kiedykolwiek pofarbował mi ubrania, nie brudzi rąk, nie ma potrzeby mycia rąk po jego użyciu. Bo stopniowo nadaje cerze odcieni słonecznych i tylko wtedy kiedy stosujemy go regularnie. Krem absolutnie nie działa jak samoopalacze, że raz posmarujemy twarz i już mamy opaloną buzię. Buzia po miesięcznym stosowaniu kremu nie jest dużo ciemniejsza (bynajmniej w moim przypadku).
Pierwsza aplikacja kremu mnie trochę przestraszyła, bo nałożyłam krem, patrzę w lustro a tu buzia żółta, jak u noworodka z żółtaczką. Przestraszyłam się,że jednak ten odcień nie będzie u mnie dobrze wyglądać, okazało się jednak, że krem szybko się wchłonął i nie pozostało nić po żółtym odcieniu.
Krem naprawdę łatwo się nakłada na skórę i szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze uczucia lepkości i ciężkości. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż i używany regularnie stopniowo nadaje skórze odcieni słonecznych.
Polecam go Wam z czystym sercem. I zapraszam do zakupu na stronie Fitoteka. Zapraszam także do odwiedzenia i polubienia Fitomedu na facebooku.
Krem wybrałam głównie ze względu na jego właściwości, właściwości ochronne przed promieniami słonecznymi i lekkim zabarwianiem skóry.
Krem stosowałam codziennie, rano jako bazę pod makijaż, był do tego idealny. Makijaż nie spływał, a moja skóra stopniowo nabierała ciemniejszego odcienia. Krem przeznaczony jest dla skóry suchej dlatego idealnie nadawał się na porę letnią i po lecie, bo wtedy mam wyjątkowo przesuszoną skórę, a krem fajnie ją nawilżał i chronił przed promieniami słonecznymi.
Tak jak i płyn różany krem służył mi głównie jako odżywczy kosmetyk do pielęgnacji skóry.
Fajnie jest zaobserwować także jak zmienia się konsystencja krem, wraz z porą roku, im zimniej tym krem staje się twardszy.
Mój krem ma kolor coś pomiędzy pomarańczem a żółtym, zdecydowanie przypomina mi marchewki z ogródka mojej mamy, bledziuchne marchewki:)
Krem nie zawiera sztucznych barwników, dlatego odcień poszczególnych tubek kremu może się różnić, w zależności od dostawy składników kremu. Krem nie zawiera sztucznych aromatów , w przypadku mojego kremu zapach jest naprawdę bardzo delikatny i słabo wyczuwalny. A sam krem pachnie mi marchewkami;)
Co do kremu jeszcze to nie zauważyłam by kiedykolwiek pofarbował mi ubrania, nie brudzi rąk, nie ma potrzeby mycia rąk po jego użyciu. Bo stopniowo nadaje cerze odcieni słonecznych i tylko wtedy kiedy stosujemy go regularnie. Krem absolutnie nie działa jak samoopalacze, że raz posmarujemy twarz i już mamy opaloną buzię. Buzia po miesięcznym stosowaniu kremu nie jest dużo ciemniejsza (bynajmniej w moim przypadku).
Pierwsza aplikacja kremu mnie trochę przestraszyła, bo nałożyłam krem, patrzę w lustro a tu buzia żółta, jak u noworodka z żółtaczką. Przestraszyłam się,że jednak ten odcień nie będzie u mnie dobrze wyglądać, okazało się jednak, że krem szybko się wchłonął i nie pozostało nić po żółtym odcieniu.
Krem naprawdę łatwo się nakłada na skórę i szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze uczucia lepkości i ciężkości. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż i używany regularnie stopniowo nadaje skórze odcieni słonecznych.
Polecam go Wam z czystym sercem. I zapraszam do zakupu na stronie Fitoteka. Zapraszam także do odwiedzenia i polubienia Fitomedu na facebooku.
Tylko czy przy mojej bladej skórze da fajny efkt :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym wyprobowala widac ze dobry jest :)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem.Nie dość,że skład jest bardzo dobry to idealnie działa na naszą cerę.Ja co prawda musiałabym poszukać sobie do skóry tłustej ale z pewnością i taki znajdzie się dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńskoro to krem nie ważne jaki kolor ważne aby dobrze działał na skóre twarzy a ten taki jest
OdpowiedzUsuń